Posłowie .Nowoczesnej nie mają szczęścia do swoich wystąpień w Sejmie. Niedawno Krzysztof Mieszkowski przemawiając z mównicy sejmowej, jednocześnie korzystał ze swojego telefonu komórkowego. Tym razem kompromitującą wpadkę miała Joanna Scheuring-Wielgus.
Posłanka .Nowoczesnej na początku swojego wystąpienia zwróciła uwagę wicemarszałkowi Ryszardowi Terleckiemu, jak poprawnie wymawia się jej nazwisko. Ciężko powiedzieć, czy Joanna Scheuring-Wielgus wiedziała, do kogo kieruje swoje słowa, ponieważ chwilę później zapytała z mównicy "gdzie jest pan poseł Terlecki?".
Posłanka .Nowoczesnej usłyszała w odpowiedzi głośny śmiech obecnych parlamentarzystów, co sprawiło, że szybko zlokalizowała wicemarszałka Terleckiego.
– Panie pośle, porusza się pan lotem błyskawicy. Bardzo mi się to podoba – próbowała wybrnąć z kłopotliwej sytuacji Joanna Scheuring-Wielgus.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Poseł .Nowoczesnej odbiera telefon na mównicy sejmowej
"GW": Rozłam w partii Ryszarda Petru