Wosztyl o zespole PO ds. katastrofy smoleńskiej: Platformie jest na rękę tworzenie mitu "szalonego Macierewicza"

Artur Wosztyl, pilot jaka-40, który 10 kwietnia 2010 roku, lądował na lotnisku w Smoleńsku, tuż przed Tu-154M, udzielił wywiadu tygodnikowi "WSieci", w którym odniósł się do powołanego przez Platformę Obywatelską zespołu ds. katastrofy smoleńskiej.
W ubiegłym tygodniu PO powołało własny zespół ds. katastrofy smoleńskiej. Przewodniczącym zespołu będzie Marcin Kierwiński. W skład komisji. O powołanie zespołu na wspólnej konferencji prasowej, poinformowali Grzegorz Schetyna, Tomasz Siemoniak, Marcin Kierwiński oraz Maciej Lasek. Zespół ma "odkłamywać rzeczywistość".
"Były przewodniczący PKBWL Maciej Lasek „wielokrotnie został skompromitowany i nie potrafi nawet wyartykułować, skąd się wzięły takie, a nie inne rzeczy w raporcie” ws. katastrofy smoleńskiej" – powiedział Artur Wosztyl tygodnikowi "WSieci". "Teraz ten sam człowiek staje na czele kolejnego zespołu, który nie dość, że ma >>przybliżyć prawdę<<, to jeszcze ją odkłamywać" – dodał pilot jaka-40. "To kpina, inaczej nie da się tego określić. Wystarczy popatrzeć na całokształt działalności pana dr. Laska. Skoncentrujmy się na tym, bo sama Platforma Obywatelska nie powie nic, co by godziło w jej wizerunek. Panowie Miller, Klich czy Sikorski, którzy byli ministrami w rządzie PO, są w to wszystko zamieszani, nie mówiąc już o prezesie NIK" – stwierdził.
Artur Wosztyl przypomniał, że to nie PiS, a PO przed każdymi możliwymi wyborami wywlekało temat katastrofy smoleńskiej. Zdaniem pilota jaka-40, Platformie jest na rękę tworzenie mitu "szalonego Macierewicza" oraz "innych, którzy wyznają teorie spiskowe".
"Zwracam kolejny raz uwagę na tę nieszczęsną brzozę. Skoro pan Lasek jako przedstawiciel wspomnianego zespołu parlamentarnego PO chce dziś mówić o zafałszowaniach rzeczywistości, to jakim cudem członkowie komisji Millera pomylili się w pomiarze brzozy o prawie 3 m?" – przypomniał pilot.
Zdaniem Artura Wosztyla jedyne, co może zrobić zespół to "zdyskredytować każdego, kto udowadnia im nieprawdę". "A prawda jest taka, że większość członków komisji Millera nic nie wiedziała o samolocie TU-154M" – dodał.
Pilot jaka-40 podkreślił, że zarzuty, które są stawiane pod adresem podkomisji powołanej przez Antoniego Macierewicza są "niedorzeczne".
Najnowsze
