Tylko przezorność prezydenta Lecha Kaczyńskiego i kontynuowanie jego myśli przez rządy PiS dały nam narzędzia pozwalające zabezpieczyć się przed energetycznym szantażem Władimira Putina – uważa wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki. „Putin dostał nowe narzędzie wywierania wpływu na kraje Europy. Jest nim Nord Stream 2” - powiedział Małecki w programie „Wolne głosy” na antenie TV Republika.
Małecki przypomniał, że projekty obecnego rządu PiS, takie jak wybudowanie gazociągu „Baltic Pipe”, które są kontynuacją strategii energetycznej prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zapewnią nam niezależność energetyczną, a tym samym obronią przed presją Rosji. „W sferze bezpieczeństwa energetycznego żaden rząd nie zrobił tyle, ile zrobił rząd PiS” - podkreślił gość Ilony Januszewskiej.
Wiceminister zauważył również, że konfrontacja z Rosją odbywa się nie tylko na płaszczyźnie gospodarczej. Jej częścią są również cyberataki, a także kampania dezinformacyjna przedstawiająca Polskę jako kraj odpowiedzialny za kryzys na granicy i potencjalnego agresora.
- Do tego chóru Putina i Łukaszenki ochodzo dołączają politycy polskiej opozycji i dziennikarze, którzy zrobią wszystko, byle tylko uderzyć w rząd PiS. W momencie, gdy polskie służby odpierają ataki na wschodnią granicę PO i celebryci związani z opozycją opluwają polskich funkcjonariuszy – podkreślił Małecki i przypomniał, że to „politycy opozycji biegali po granicy i przeszkadzali w jej ochronie”. Małecki zauważył również, że PO od początku była przeciwna wzmacnianiu ochrony granicy oraz chcieli wpuścić migrantów.