Nie zdążyłem się zapoznać z treścią opublikowanych zapisów, ale chce stwierdzić, że z moich ust nie padły słowa, jakoby minister Sienkiewicz miał podpalić, zorganizować akcję, czy też wysłać policjantów, żeby spalili budkę pod ambasadą rosyjską – mówił podczas konferencji prasowej Paweł Wojtunik szef CBA.
– Informacja opublikowana w jednym z tygodników jest absurdalna, bzdurna, nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością – podkreślał Wojtunik.
Stwierdził również, że różnice między nim a Sienkiewiczem nie uprawniają do głoszenia fałszywych oskarżeń pod jego adresem.
– Możemy różnić się z ministrem Sienkiewiczem, ale nie pozwolę przypisywać mu takich działań. To nieuczciwe, niegodziwe. Minister Sienkiewicz to propanstwowiec, patriota, wyciągananie sformułowania o jakiejkolwiek budce, bez kontekstu rozmowy uważam za działanie nie fair – zaznaczył. – Jakakolwiek sugestia, że tak było, z moich ust nie padła. Poniedziałkowe rewelacje to absolutna nadinterpretacja – dodał.
Przyznał, że rozmawiał z wicepremier Elżbietą Bieńkowską i wyraził ubolewanie, "jeżeli ktoś się poczuł urażony" treścią rozmowy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: