"Wojna perska" a sprawa polska
Gościem Ryszarda Gromadzkiego w programie Telewizji Republika był Grzegorz Braun, poseł Konfederacji, reżyser. – To, że inni łamią prawo międzynarodowe i owijają w bawełnę frazesów swoje działania nie jest dla mnie argumentem za tym, by bezpieczeństwo Polaków było wystawiane szwank i ryzyko. – powiedział polityk na antenie naszej stacji.
Grzegorz Braun odniósł się do przyjętej dziś przez aklamację uchwały potępiającej rosyjskie kłamstwa odnoszące się do polskiej historii:
– To bardzo przyzwoita ustawa. Nie miałem żadnych skrupułów by licytować się z moimi kolegami kto rozgłośnej będzie klaskał. – powiedział Grzegorz Braun.
Poseł Konfederacji zapytany, dlaczego poseł Janusz Korwin-Mikke siedział podczas aplauzu po przyjęciu uchwały przez Sejm, odpowiedział:
– Nie jestem rzecznikiem pana prezesa Mikkego. Właśnie dlatego, że Konfederacja tak wygląda ze my nie musimy, w nawet w tak zasadniczej, mieć jednego zdania.
– Mówimy w różnych sprawach tym samym głosem i nie żądamy od siebie nawzajem przywdziania jednakowego mundurku – wskazywał polityk.
Gość Telewizji Republika odniósł się także do sytuacji w Iraku:
– Mówiłem już dawno o wojnie perskiej, ale wtedy szydzono ze mnie. – przypomniał
W środę w Sejmie Konfederacja złożyła wniosek o wycofanie polskiego kontyngentu z Iraku. Grzegorz Braun wskazując na motywację tego pomysły wskazywał:
– Polska byłaby znacznie bezpieczniejsza gdybyśmy naszych żołnierzy w ogóle tam nie wysyłali. Podstawowa dezinformacja polskiej opinii publicznej (…) polega na tym, że art. 6 paktu waszyngtońskiego podpisanego w 1949 przez tworzących Pakt Północnoatlantycki wyraźnie zakreśla zasięg terytorialny działania paktu, a jest to północny Atlantyk Morze Śródziemnie z Turcją – zauważył reżyser.
– To, że inni łamią prawo międzynarodowe i owijają w bawełnę frazesów swoje działania nie jest dla mnie argumentem za tym, by bezpieczeństwo Polaków było wystawiane szwank i ryzyko. – wskazywał poseł Konfederacji.
Według Grzegorza Brauna Polska nie powinna wywiązywać się ze zobowiązań sojuszniczych wobec NATO:
– Pamiętamy czasy, w których każdy, kto ośmielił się kwestionować sojusze. To za poprzedniego systemu mówiono, że to woda na młyn odwetowców. (…) To ściśle uprawnione analogie. Sytuacja zawsze jest zerojedynkowa jeśli chodzi o niepodległości i suwerenność – podkreślał rozmówca Ryszarda Gromadzkiego.
– Sytuacja co co do tego, kto jest gościem, a kto jest okupantem zawsze jest zerojedynkowa. Kiedy słyszę, że w Bagdadzie, debatowali (…), że nie chcą tam obecności wojsk amerykańskich na terytorium Iraku, a jest to rząd wykreowany w ramach wprowadzania tam demokracji przez Amerykanów, mówi im, żeby sobie poszli. Można poprawiać sobie samopoczucie, czekać na to co powie Trump. Ale jeśli ktoś mówi ze gdzieś mnie nie chce, nie upierałbym się. Jest zasada respektowania suwerenności. – powiedział Grzegorz Braun.
– Trump powiedział, że jak „zapłacie za te bazę to sobie pójdziemy” (…) Chciałbym, żeby od tego procesu terytorium Rzeczpospolitej, Wojsko Polskie i moi rodacy trzymali się jak najdalej. – zaznaczył polityk.
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY