Wojciech Warski, specjalista Business Centre Club, był gościem „Gospodarka na dzień dobry”.
– Ministerstwo rozwoju jest tylko głosicielem pewnej sumy zjawisk. To, że prognoza 4 % była przestrzelona, właściwie wszyscy makroekonomiści mówili od początku. W zasadzie to byłoby możliwe, gdyby polityka gospodarcza prowadzona przez rząd, gdyby sygnały wysłane przez rząd, były z definicji inne niż te, które są wysyłane. Z jednej strony mamy ministerstwo rozwoju, utożsamiane z wicepremierem Morawieckim, które stawia bardzo trafne diagnozy. Ogłasza plan Morawieckiego, strategię działania, z drugiej strony elementy wykonawcze planu i strategii są totalnie sprzeczne z tym, co rząd robi na co dzień. W związku z tym rząd musi dać sobie odpowiedź na pytanie – czy idzie w politykę zadłużania państwa, politykę bardzo socjalną, pobudzania państwa od wewnątrz, ale kosztem budzącym bardzo gwałtowny sprzeciw rynków finansowych. Bardzo dużą nieufność do tej polityki ze strony tych wszystkich, którzy mieliby rozpocząć inwestycje, które są nam tak bardzo potrzebne. Ci ludzie dostają sygnały, które do inwestowania zniechęcają – twierdzi Wojciech Warski.