Wojciech Biedroń: Przedstawiciele europejskich instytucji przyjeżdżają do Polski z gotową tezą
Polski rząd absolutnie nie powinien wchodzić z tymi panami w jakąkolwiek dyskusję wykraczającą poza sympatyczne posiedzenie przy kawie – mówił w TV Republika wicenaczelny tygodnika "ABC" Wojciech Biedroń, komentując wizyty przedstawicieli europejskich instytucji, którzy w ostatnim czasie przyjeżdżają do Polski, by rozmawiać o Trybunale Konstytucyjnym.
Redaktor naczelny tygodnika "Przegląd" Jerzy Domański stwierdził, że "Unia Europejska i ludzie, którzy tutaj przyjechali, mają wyrobiony i precyzyjny pogląd" na sprawy związane z TK. – Jest on kompletnie inny niż pogląd Zbigniewa Ziobry – powiedział. Jego zdaniem przez konflikt wokół TK nasz kraj z każdym dniem coraz bardziej traci wiarygodność na arenie międzynarodowej.
– Nie można tego lekceważyć. Możemy się nadąć i naubliżać tym wszystkim przyjeżdżającym, ale to nas będzie później bolało, nie ich – stwierdził Domański. – Polska to niemal 40-milionowy kraj z gigantycznym rynkiem wewnętrznym. Próbuje się więc doszukać tych strat, bo na razie z Polski nie wycofała się ani jedna firma i ani jeden zagraniczny inwestor – odpowiedział Wojciech Biedroń.
Nawiązując do komentarzy niemieckich mediów na temat działań polskiego rządu, wicenaczelny tygodnika "ABC" stwierdził, że na miejscu Niemców nie poruszałby kwestii autorytarnych. – W ich przypadku to trochę jednak śmieszne. Ten frontalny atak niemieckiej telewizji publicznej na premier Beatę Szydło jest dla mnie sytuacją niespotykaną – podkreślił.
Goście TV Republika wspominali również nieżyjącą prof. Zytę Gilowską. Zdaniem Biedronia, była wicepremier i minister finansów dała się poznać jako wyrafinowany polityk, ale "padła ofiarą mechanicznego podejścia do polityki kadrowej przez Donalda Tuska". – Dziś jest on już osobą, która pozostała sama – stwierdził dziennikarz.
CZYTAJ TAKŻE:
Prezydent o Zycie Gilowskiej: Odszedł autorytet, którego będzie nam bardzo brakowało
Całkowity zakaz aborcji w Polsce? Kilian: Zgodnie z przepisami, żywe dzieci pozostawia się na śmierć