Prezydent Poznania wycofał naganę dla Ewy Wójciak za słowne znieważenie papieża Franciszka. W zamian za wycofanie pozwu z sądu Wójciak nie musi publicznie przepraszać.
W dniu wybrania nowego papieża szefowa Teatru Ósmego Dnia Ewa Wójcik napisała na Facebooku: No i wybrali ch..., który donosił wojskowym na lewicujących księży.
Zarzuciła papieżowi Franciszkowi współpracę z wojskową juntą, która rządziła Argentyną na przełomie lat 70. i 80. XX wieku.
Wyzwiska i zarzuty wywołały prawdziwe poruszenie. Radni Poznania, głównie przedstawiciele prawicy, nalegali, aby Wójciak została wyrzucona z teatru podlegającego miastu. Na ulicach Poznania demonstrowali zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy dyrektorki.
Prezydent Poznania, Ryszard Grobelny, ukarał Wójciak naganą. Powodem było: "publiczne użycie obraźliwego słowa, w wulgarny sposób obrażającego i oskarżającego głowę Kościoła katolickiego i państwa Watykan". Jej zachowanie określano także jako stojące "w rażącej sprzeczności ze standardami współżycia społecznego" i negatywnie wpływające na "wizerunek Poznania i jego prezydenta".
Wójciak odwołała się do sądu pracy, tłumacząc iż to była jej prywatna opinia, którą wygłosiła poza miejscem i godzinami pracy, czego prezydent nie ma prawa oceniać.
Jak dowiedziała się Gazeta Wyborcza, została zawarta ugoda pomiędzy prezydentem a Wójciak. Najważniejszy zapis: prezydent cofnął naganę, którą nałożył na Wójciak. Potwierdził to szef wydziału kultury Robert Kaźmierczak. Nie chciał jednak mówić o szczegółach.
- Podpisując ugodę, zobowiązałam się, że nie będę jej publicznie komentować - powiedziała Ewa Wójciak.
Co prawda Wójciak wycofała pozew z sądu pracy, ale jeszcze kilka miesięcy temu stawka była wyższa. Prezydent chciał publikacji oświadczenia w mediach, w którym Wójciak miała "wyrazić ubolewanie z powodu użycia na forum publicznym obraźliwych i wulgarnych słów naruszających godność papieża Franciszka i podważających jego moralne kwalifikacje do pełnienia funkcji głowy państwa Watykańskiego".
Szefowa teatru nie wyraziła zgody, twierdząc, że to nie jest sposób na ugodę, tylko chęć publicznego upokorzenia. W swoim zachowaniu nic złego nie widziała. Nakaz publikacji przeprosin w mediach z kolei uznała za finansowe obciążenie, ponieważ musiałaby zapłacić za czas antenowy oraz powierzchnię reklamową.
Z podanych informacji wynika, że prezydent ustąpił i Wójciak a ta nie ma obowiązku publikowania żadnego oświadczenia. W ugodzie miał znaleźć się nawet zapis, że "opinie stron wobec istoty problemu pozostają niezmienione".
Wójcik w ugodzie oświadczyła, iż nie mogła przewidzieć, że jej prywatna opinia „nabierze znamion publicznej wypowiedzi”. Zobowiązała się także do opatrywania swoich wpisów na Facebooku informacją, iż to wypowiedzi prywatne.
- Do kajania się nie doszło, bo nie to było przedmiotem sporu - powiedział Przemysław Dziubak, radca prawny reprezentujący szefową teatru. O szczegółach ugody nie chce jednak mówić.
Wójciak startuje w wyborach majowych do Parlamentu Europejskiego, co mogło być przyczyną zakończenia sporu. Łódzką listę Twojego Ruchu otwiera właśnie Wójciak. Prezydent z kolei mógł się obawiać porażki w sądzie pracy, ponieważ podstawa prawna nagany była dyskusyjna. Zdaniem prezydenta słowa pod adresem papieża stanowią "naruszenie porządku i organizacji pracy".
Spory pomiędzy Ewą Wójciak a prezydentem Poznania toczą się jedynie wokół tego, czy przepraszać, czy też nie. Nie zastanawiano się jednak nad tym, że w gruncie rzeczy doszło do znieważenia zarówno głowy państwa, jak i Kościoła. Co ciekawe Art. 136 wynika, iż znieważenie przedstawiciela obcego państwa podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 3. Prokuratura nadal bada, czy postawić Ewie Wójciak zarzuty znieważenia.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Potężne straty rolników. 80 tys. ha użytków rolnych zalanych!
USA wysyła wojsko na Bliski Wschód z powodu krwawej eskalacji między Izraelem a Hezbollahem
Rodzice potrzebują zaświadczeń o niekaralności, by opiekować się dziećmi podczas wycieczek. Nowa ustawa budzi kontrowersje
17-latek bez prawa jazdy spowodował wypadek na zakopiance!