Właśnie teraz sąd rozpatruje absurdalne zażalenie ws. aresztowania posła PO Gawłowskiego! Czy KOD-ziarze zaatakują?
Rano, w poniedziałek rozpoczęło się posiedzenie w sprawie rozpatrzenia zażaleń na decyzję o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec posła PO Stanisława Gawłowskiego. Zażalenie wnieśli trzej obrońcy Gawłowskiego, a także on sam.
Posiedzenie odbywa się bez udziału mediów; Stanisław Gawłowski nie został doprowadzony z aresztu. Przed rozpoczęciem posiedzenia pełnomocnik posła PO Roman Giertych powiedział, że w sprawie Gawłowskiego czeka przede wszystkim na decyzję ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro po niedzielnym liście byłych marszałków Sejmu.
"Przede wszystkim czekam dzisiaj na decyzję Zbigniewa Ziobro po wczorajszym liście siedmiu byłych marszałków Sejmu z różnych opcji politycznych. Wydaje mi się, że sprawa, jeżeli chodzi o interpretację regulaminu Sejmu jest przesądzona" – powiedział w poniedziałek dziennikarzom Giertych.
W niedzielę siedmiu byłych marszałków Sejmu wystosowało oświadczenie, w którym wyrazili oburzenie na fakt, że "obecny Marszałek Sejmu RP nie poddał pod głosowanie wniosku o reasumpcję głosowania w sprawie wyrażenia zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Stanisława Gawłowskiego". Pod oświadczeniem podpisali się Marek Borowski, Ludwik Dorn, Małgorzata Kidawa-Błońska, Bronisław Komorowski, Ewa Kopacz, Grzegorz Schetyna i Radosław Sikorski.
Sprawę zażalenia na decyzję o areszcie rozpatruje jednoosobowo sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie Ryszard Małachowski, który został wyznaczony w losowaniu. Małachowski jest przewodniczącym wydziału karnego odwoławczego.
Gawłowski został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA 13 kwietnia br., gdy bez wezwania stawił się w siedzibie szczecińskiej delegatury Prokuratury Krajowej. Poseł usłyszał pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dzień wcześniej Sejm wyraził zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła.
Prokuratura wnioskowała o zastosowanie wobec posła trzymiesięcznego aresztu, argumentując, że zachodzi obawa matactwa procesowego.
Zarzuty dla Gawłowskiego dotyczą okresu, gdy sprawował funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Miał wtedy przyjąć co najmniej 175 tys. zł łapówki w gotówce, a także dwa zegarki warte blisko 25 tys. zł.
Czy dojdzie do próby odbicia Gawłowskiego z aresztu? Obywatele RP i KOD są zdolni do takich pomysłów. Choć z ich realizacją będzie bardzo ciężko. Wiekowi UB-ecy nie są już tak zwinni jak za swych złotych czasów!