Jakub Meresiński, nowy właściciel Wisły Kraków był już raz skazany prawomocnym wyrokiem sądu. Chociaż zabrzmi to nieprawdopodobnie, wyrok sądu w Częstochowie dotyczy posługiwania się sfałszowanymi świadectwami dojrzałości i ukończenia liceum – informuje RMF FM.
Kilka dni temu okazało się, że nowy właściciel klubu Jakub Meresiński jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy i narażenie Skarbu Państwa na stratę prawie 10 milionów złotych. Ponadto jest również podejrzany o pranie brudnych pieniędzy oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi mu za to do 10 lat więzienia.
Według śledczych razem z czternastoma osobami Meresiński miał zakładać fikcyjne podmioty na terenie Polski, Czech i Wielkiej Brytanii, a następnie wyłudzać podatek VAT. Okazało się, że mężczyzna wyszedł z aresztu za kaucją, jak również, że miał dozór policyjny. – Łącznie mogli wyłudzić 59 milionów złotych. Sam Jakub M. miał narazić Skarb Państwa na szkodę prawie dziesięciu milionów złotych w trzech kwotach: 2 miliony 200 tysięcy złotych, 6 milionów 800 tysięcy złotych i 800 tysięcy złotych. Rozliczał VAT przez trzy firmy. Ponadto jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej – powiedział Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. CZYTAJ WIĘCEJ
Tego samego dnia adwokat nowego właściciela Wisły wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że Meresiński w świetle "przepisów polskiego prawa jest osobą niekaraną i niewinną". Okazuje się jednak, że właściciel Wisły Kraków ma już jednak na swoim koncie prawomocny wyrok sądu.
Zgodnie z informacjami RMF FM Meresiński zdobył fałszywe dokumenty i przedstawił je, kiedy chciał zapisać się na wyższe studia. Całą sprawę jednak zauważono i zajęła się nią policja. W marcu Sąd Rejonowy w Częstochowie wydał wyrok, w którym uznał Jakuba Meresińskiego winnego zarzucanego mu czynu i wymierzył mu karę 100 stawek dziennych grzywny, czyli tysiąca złotych.