Kibice Wisły Kraków nie mają powodów do radości. Okazało się, że nowy właściciel klubu Jakub M. jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy i narażenie Skarbu Państwa na stratę prawie 10 milionów złotych. Ponadto jest również podejrzany o pranie brudnych pieniędzy oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi mu za to do 10 lat więzienia – informuje portal LoveKrakow.pl.
Klub z Krakowa został sprzedany tydzień temu. Jednak nowi właściciele są owiani tajemnicą. O ile Marek Citko jest osobą powszechnie znaną, to o Jakubie M. wiadomo niewiele. Komunikacja z kibicami i mediami również może budzić zastanowienie.
Teraz na osobę Jakuba M. nowe światło rzucił portal LoveKrakow, który ujawnił, że właściciel Wisły jesienią 2014 roku usłyszał zarzuty, które dotyczyły jego działalności w latach 2012-2014. Według śledczych razem z czternastoma osobami miał zakładać fikcyjne podmioty na terenie Polski, Czech i Wielkiej Brytanii, a następnie wyłudzać podatek VAT. Okazało się, że mężczyzna wyszedł z aresztu za kaucją, jak również, że miał dozór policyjny. – Łącznie mogli wyłudzić 59 milionów złotych. Sam Jakub M. miał narazić Skarb Państwa na szkodę prawie dziesięciu milionów złotych w trzech kwotach: 2 miliony 200 tysięcy złotych, 6 milionów 800 tysięcy złotych i 800 tysięcy złotych. Rozliczał VAT przez trzy firmy. Ponadto jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej – powiedział portalowi Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Klub nie chciał komentować doniesień portalu. Po kilku godzinach do mediów rozesłano oświadczenie właściciela Wisły Kraków. Poniżej jego treść: