"Niemcy uderzają w PiS. Ostre słowa o Morawieckim" - tak zatytułowany artykuł ukazał się minionej nocy na portalu Wirtualna Polska. W treści przytoczono cytaty tekstu, który opublikowano na łamach centrolewicowego niemieckiego dziennika "Berliner Zeitung". Problem w tym, że to nie Niemiec jest autorem. Szkalujący Prawo i Sprawiedliwość artykuł jest twórczości... Polaka - publicysty "Gazety Wyborczej". Zaskoczenie...?
"Zaopatrzcie się w popcorn. Polska ma teraz dwa rządy" – pisze Witold Mrozek w "Berliner Zeitung", którego cytuje Wirtualna Polska. W jego ocenie - jak wynika z publikacji - ustępujący rząd PiS kierowany przez Mateusza Morawieckiego "próbuje bronić interesów swoich kolegów" – wypłaca odprawy i pensje odchodzącym pracownikom i chce "korzystać z władzy tak długo, jak tylko możliwe".
"Morawiecki tylko udaje, że nowy rząd PiS może rzeczywiście powstać. Wie, że nie ma poparcia większości w polskim parlamencie i nie znajdzie partnerów koalicyjnych. Wiedzą o tym też posłowie w Sejmie. Byłe partie opozycyjne mają większość, ale mogą wybrać premiera dopiero wtedy, gdy misja Morawieckiego poniesie fiasko" – czytamy w tekście POLAKA na łamach "Berliner Zeitung".
Zjawisko, kiedy to polski dziennikarz udziela się w zagranicznych mediach jest dość powszechne - zarówno po prawej, jak i po lewej stronie. Niemniej jednak, zastanawiające jest, dlaczego Wirtualna Polska, tytułując swój artykuł, posłużyła się rażącą manipulacją. To przecież nie niemiecki, a polski publicysta, zrugał w swoim tekście PiS.
Po co aż tak bardzo przekłamywać - istotne - w tym przypadku fakty...?