Ruch Narodowy domaga się postawienia przed Trybunałem Stanu Bartłomieja Sienkiewicza, wymieniając we wniosku sześć naruszeń, których miał się dopuścić. Jednak również jego przełożony Donald Tusk, zdaniem narodowców, powinien odpowiedzieć przed tym organem. – Donalda Tuska trzeba postawić przed Trybunałem Stanu, a nie promować na kolejną kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej – mówił Robert Winnicki z Ruchu Narodowego w Telewizji Republika.
– Sienkiewicz to w jakiejś części wykonawca , ale też w jakiejś części praktyk koncepcji państwa teoretycznego – oceniał postawę byłego szefa MSW.
– Dopuścił się wielu wykroczeń i przestępstw. We wniosku przedstawiamy sześć głównych zarzutów, co do jego działalności: inwigilacja organizatorów i uczestników legalnych zgromadzeń publicznych o charakterze narodowym, katolickim, patriotycznym, opozycyjnym; w okresie pełnienia funkcji szefa MSW mówimy o inwigilacji dziennikarzy; wspominamy o interwencji w tygodniku "Wprost"; mówimy o podpaleniu budki pod ambasadą Federacji Rosyjskiej; piszemy o rozmowach na temat NBP zmierzających do manipulowania polityką pieniężną i wreszcie mówimy o działaniach Sienkiewicza ws. afery taśmowej, niszczeniu dokumentacji przez ABW – tłumaczył działacz Ruchu Narodowego.
Podkreślił przy tym, że Trybunał Stanu zajmuje się polityczną oceną, ale w swoim wniosku Ruch Narodowy powoływał się na Kodeks Karny i Konstytucję RP, których naruszenia miał dopuścić się Bartłomiej Sienkiewicz, a jeszcze za czasów rządów PO-PSL, narodowcy zawiadamiali prokuraturę w sprawie podpalenia budki przed rosyjską ambasadą, jednak wówczas sprawie "ucięto łeb".
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
"Sienkiewicz, idziemy po Ciebie!". Jest wniosek o Trybunał Stanu dla byłego szefa MSW
Trybunał Stanu dla Sienkiewicza? Suski: Prędzej Kodeks karny