– Zadać można pytanie, dlaczego media głównego nurtu, w szczególności "Gazeta Wyborcza", tak zaciekle bronią Kwaśniewskich. Bo to jest obrona III RP. A pociągnięcie byłych polityków III RP do odpowiedzialności może być początkiem efektu domino i oznaczać, że w Polsce nie ma "świętych krów" – mówił w "Chłodnym okiem" redaktor naczelny Telewizji Republika Bronisław Wildstein.
– Gdy w Sejmie przemawiać miał były szef CBA Janusz Kamiński, budynek otoczono, zamknięto, a posiedzenie utajniono. Dziennikarze "GW" tłumaczyli te działania, mówiąc, że w przemówieniu Kamińskiego mogły pojawić się tajne sprawy i kryptonimy aktywnych agentów, którzy później mogliby znaleźć się w niebezpieczeństwie – mówił Wildstein.
– Był taki agent, Tomasz Kaczmarek, o pseudonimie "Tomek", zaangażowany w wiele akcji CBA. Kto go zdekonspirował? Czyżby siepacze PiS-u? Nie... przypominam sobie, że "Wyborcza" opisywała wszystkie dane agenta "Tomka", gdy ten był aktywny. Dlaczego? Bo działał w sprawach, w których nie należy działać – dodał.
OBJERZYJ CAŁĄ ROZMOWĘ Z BRONISŁAWEM WILDSTEINEM:
