Bronisław Wildstein przekonywał w "Chłodnym okiem", że Polska potrzebuje stworzenia po prawej stronie sceny politycznej możliwie najszerszego frontu.
Redaktor naczelny TV Republika odniósł się do trudności jakie wciąż stoją na drodze do stworzenia wspólnego bloku na prawicy, który miałby powstać we współpracy PiS, Polski Razem i Solidarnej Polski.
- Oczywiste jest, że udało się dorobić PiS-wi "gębę", ale faktem jest też, że partia ta jest zamknięta, a to nie przekonuje ludzi - powiedział.
Redaktor naczelny TV Republika powiedział, że Polska potrzebuje głębokiej reformy. - To, co mnie przeraża, to brak reakcji społeczeństwa na ostatnie wydarzenia, które wskazują na realne użycie służb w celu zastraszenia koalicjanta - powiedział. - Z drugiej strony mamy nagłe nałożenie kary na tygodnik "Wprost" za jakieś rzekome przewinienia w 2008 roku - dodał.
- Społeczeństwo powinno zawyć, przecież to naruszenie wszelkich standardów - podkreśłił. Zdaniem Wildsteina, społeczeństwo się przyzwyczaja . To pokazuje, że potrzebujemy wielkiej odnowy. - Ale to trzeba zacząć od siebie. Na razie, efekty zjednoczenia dają jednak odwrotny skutek - skwitował.