– Cieszę się, że w Polsce są media, w których można rozmawiać o tej nagonce na panią premier - mówił Dawid Wildstein. - Ludzi związanych z PO i "GW" interesuje tylko, jaki będzie impakt i co się dzieje w związku z tym na Zachodzie. Uważam, że to jest priorytet polskich instytucji, żeby wytłumaczyć, co w tej sprawie powiedziało np. Forum Żydów Polskich. "Wyborcza", kiedy sprzedaje to na Zachód, sprzedaje w to w sposób zakłamany. To przemówienie aż tak bardzo nie różniło się od przemówień, które słyszeliśmy wcześniej, także wśród polityków PO. Mnie się bardzo podoba, że w ten sposób mówią politycy. Należy chronić własne instytucje państwowe przed agresją - podkreślił dziennikarz.
Gościem programu "Polska na Dzień Dobry" był Dawid Wildstein, szef publicystyki TVP Info. Rozmowa dotyczyła nagonki medialnej na premier Beatę Szydło w związku z jej wypowiedzią w Auschwitz.
– W tym momencie jest kolejna awantura dotycząca relokacji uchodźców - mówił Wildstein. - Oni jawnie wykonują zadanie, czyli dostarczenie argumentów. Na zachodzie ta pałka żydowska jest bardzo istotna, żeby bić nią Polskę i to zadanie zostało wypełnione - podkreślił publicysta.
– Jak widać zasada bezstronności i apolityczności Tuska na swoim stanowisku jest realizowana idealnie - powiedział Wildstein. - Musiał podbić trochę punktów, by Schetyna nie był za silny. Bruksela w tym momencie mówi: mamy swoich żołnierzy, mamy swoich przedstawicieli i z największej głupoty zrobimy taką drakę, że przez jakiś czas będziecie mieć duże problemy. To kolejna awantura, która po kilku dniach się skończy. To, co zostanie na Zachodzie będzie używane przez najbliższe 2-3 lata. To jest problem tych kłamstw. Oni to piszą dla mediów zachodnich, żeby one to podchwyciły. Zadanie zostało wykonane - stwierdził Dawid Wildstein.
– Dla nich fajny Żyd to taki, który ma prenumeraty "GW". Patrząc na czytelnictwo tej gazety, tych Żydów jest mało. Cała reszta jest niefajna, więc ich antysemityzm jest niebywały. Może tą sprawą powinna zająć się Komisja Wenecka? - pytał Wildstein.