– To własnie ś.p. prezydent Lech Kaczyński zainicjował zakończoną budowę gazoportu w Świnoujściu, natomiast rządy Platformy Obywatelskiej, to są absolutnie rządy, które szły na rękę Vladimirowi Putinowi - mówił w rozmowie z redaktor Dorotą Kanią w programie Telewizji Republika "Dziennikarski poker" wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski.
– Panie ministrze, wczoraj doszła do nas informacja, że Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wygrało przed sądem arbitrażowym z Gazpromem. Jest to sprawa, która toczyła się od dłuższego czasu. Pan również był w to zaangażowany, jako wiceprezes PGNiG, to dobra wiadomość dla Polski, prawda? - zapytała Dorota Kania.
– To fantastyczna wiadomość dla Polski, bo pragnę przypomnieć, że jest to największe zwycięstwo i jedyne takie zwycięstwo w wolnej Polsce ostatnich trzydziestu lat z Gazpromem i jedno z największych zwycięstw, jeżeli chodzi o spory międzynarodowe, gospodarcze - mówił Janusz Kowalski.
– Przede wszystkim trzeba pokazać, czym się różnią rządy Prawa i Sprawiedliwości od rządów Platformy Obywatelskiej. Lata 2005-2007 i lata od 2015 roku to czas przywracania niezależności polskiej gospodarki, dywersyfikacji dostaw ropy naftowej i gazu do Polski, odbudowy polskiego przemysłu - dodał polityk.
– To własnie ś.p. prezydent Lech Kaczyński zainicjował zakończoną budowę gazoportu w Świnoujściu, natomiast rządy Platformy Obywatelskiej, to są absolutnie rządy, które szły na rękę Vladimirowi Putinowi. Chcę przypomnieć, że miały miejsce skandalicznego negocjacje, zakończone podpisaniem w październiku 2010 roku kontraktu jamalskiego, na mocy którego umorzono miliard złotych Gapzromowi, który powinien zapłacić za przesył gazu przez terytorium Polski - zauważył wiceminister.
– Jak przyszła do władzy Zjednoczona Prawica, to my doprowadziliśmy do tego, że 6 miliardów złotych wróci do polskiej spółki - kontynuował wiceminister
– Gazprom może się oczywiście odwołać do sadu apelacyjnego, natomiast to nie wstrzymuje w żaden sposób wykonania tego wyroku. Dzisiaj najważniejsza kwestia, to jest wybór ścieżki egzekucji tych 6 miliardów złotych. Jestem bliski scenariuszowi ukraińskiemu, ponieważ ukraiński Naftogaz pokazał, że w sposób skuteczny można zajmować na polu międzynarodowym rachunki bankowe i aktywa rosyjskie, po to by wyegzekwować swoje wierzytelności ze strony Gazpromu. Przypomnijmy, ze Gazprom ma swój majątek także na terytorium Rzeczypospolitej - mówił Janusz Kowalski.
– Jestem przekonany, że Gazprom po prostu zapłaci te pieniądze - dodał.