Przejdź do treści
"Wieczna cześć ich pamięci, bo polegli za wolną Polskę". 21 not identyfikacyjnych ofiar totalitaryzmu komunistycznego [ZOBACZ]
Jakub Szymczuk/KPRP/prezydent.pl

Prezydent Andrzej Duda wręczył dziś w Pałacu Prezydenckim kolejnym rodzinom ofiar totalitaryzmu komunistycznego noty identyfikujące ich bliskich. Dzięki temu, po wielu latach poszukiwań, można godnie pochować 21 bohaterów antykomunistycznego podziemia. Wśród odnalezionych m.in. kawaler orderu Virtuti Militari Zdzisław Broński (pseud. „Uskok”), dowódca oddziału partyzanckiego AK, a następnie Zrzeszenia WIN na Lubelszczyźnie.

Prezydent z wdzięcznością podkreślił, że dzisiejsza uroczystość jest zasługą prac Instytutu Pamięci Narodowej, profesora Krzysztofa Szwagrzyka, jego współpracowników i wolontariuszy.

– Ponad siedemdziesięciu bohaterów, którzy wrócili z tego zesłania, na które próbowali ich zepchnąć komuniści, zesłania donikąd; wrócili z doliny nicości, w której próbowano ich na zawsze umieścić, w dołach bezimiennych gdzieś pod chodnikami, gdzieś pod grobami zasłużonych budowniczych Polski Ludowej  – mówił Prezydent zauważając, że jest to już czwarta w ciągu trzech lat uroczystość, podczas której wręczane są noty identyfikacyjne rodzinom ofiar totalitaryzmu komunistycznego.


– Próbowano zabić pamięć o nich po to, by – jak sądzę – Polska nigdy nie była Polską w tym najlepszym i najbardziej cennym dla nas tego słowa znaczeniu – dodał.

Zaznaczył, że to nie ofiary odzyskują dzisiaj godność.

– To Polska odzyskuje godność przez to, że oddaje im honor, który od zawsze im się należał. Od czasów, kiedy jeszcze żyli, walczyli, poprzez wszystkie te lata, kiedy spoczywali w mroku – mówił.

Andrzej Duda przypomniał, że przywrócenie imienia żołnierzom było warunkiem powrotu do kraju trumny z ciałem admirała Józefa Unruga, którego pogrzeb odbył się we wtorek.

– To jest wielki symbol dla nas wszystkich – symbol tego, że Polska jest rzeczywiście wolna nie tylko w naszych oczach, ludzi tu żyjących, ale także w oczach tych, którzy patrzą z zewnątrz, z punktu widzenia wielkiej pamięci historycznej – podkreślił Prezydent.

Dodał, że z testamentem admirała Unruga związane jest wielkie zobowiązanie dla wszystkich Polaków.

– Budowanie dumy narodowej, kształcenie nowych pokoleń, wychowywanie młodych, przekazywanie prawdy o tym, jaka powinna być Polska, jakie jest jej miejsce, kto jest jej przyjacielem a kto wrogiem, kto patriotą a kto zdrajcą – to jest nasze wielkie zadanie, które nam zostawili, i które musi być kontynuowane – podkreślił Prezydent i dodał: – Myślę, że tam, gdzie kiedyś się z nimi spotkamy, oni nas z tego rozliczą, na ile byliśmy ich godnymi następcami.


– Wieczna cześć ich pamięci, bo polegli za wolną Polskę, zostawiając nam swoje zadanie – zakończył Prezydent.

 

Oto biogramy odnalezionych i zidentyfikowanych ofiar totalitaryzmów

 

  • Ludwik Augustyniak pseud. „Cygan”, „Gustek”, st. sierż. WP, żołnierz Armii Krajowej 

Urodził się 7 listopada 1898 r. w Żbikach w powiecie pleszewskim. Brał udział w Powstaniu Wielkopolskim. W okresie międzywojennym służył w Wojsku Polskim, m.in. w 62 pułku piechoty w Bydgoszczy i w Dowództwie Okręgu Korpusu VIII w Toruniu.
W trakcie kampanii wrześniowej został ranny w bitwie nad Bzurą. Po rekonwalescencji wrócił do Bydgoszczy, gdzie w kwietniu 1940 r. został aresztowany przez gestapo i osadzony w obozie w Sachsenhausen, a następnie w Mauthausen, z którego został zwolniony dzięki staraniom żony - Ireny Sznajder (Niemki). Zaangażował się w działalność podziemną i od 1942 r. był wywiadowcą AK w Bydgoszczy. W lutym 1945 r. został aresztowany przez NKWD i przewieziony do więzienia w Koronowie. 26 lutego 1945 r. udało mu się zbiec z transportu przewożącego go do Jastrowia w powiecie złotowskim. W trakcie akcji odbicia więźniów zginęło trzech milicjantów. W kwietniu 1946 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Bydgoszczy i oskarżony o współudział „w morderstwie milicjantów”. 30 września 1946 r. został skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Bydgoszczy na karę śmierci, którą wykonano 27 listopada 1946 r. w Więzieniu Karno-Śledczym przy ul. Wały Jagiellońskie w Bydgoszczy. Szczątki Ludwika Augustyniaka odnaleziono w czerwcu 2018 r. podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN na cmentarzu komunalnym przy ul. Kcyńskiej w Bydgoszczy.

 

  • Zdzisław Broński ps. „Zdzich”, „Uskok”, sierż. rez. WP, ppor. Armii Krajowej, por. Delegatury Sił Zbrojnych, kpt. Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, kawaler orderu Virtuti Militari

Urodził się 24 grudnia 1912 r. w Radzicu Starym w powiecie lubartowskim. Był synem Franciszka i Apolonii z d. Warchulska. W 1934 r. powołano go do odbycia służby wojskowej w 23. pułku piechoty we Włodzimierzu Wołyńskim, gdzie ukończył szkołę podoficerską.
We wrześniu 1939 r. walczył w składzie 50. pułku piechoty. 8 września 1939 r. dostał się do niewoli niemieckiej, z której zbiegł 17 października 1940 r. Po powrocie w rodzinne strony rozpoczął działalność konspiracyjną. Prawdopodobnie na początku związał się z Polską Organizacją Zbrojną „Racławice”, a po jej scaleniu z AK. W kwietniu 1944 r. zorganizował oddział partyzancki, który w maju 1944 r. przekształcono w VI. pluton zgrupowania oddziałów 8. pułku piechoty Legionów AK. Po wkroczeniu Sowietów na Lubelszczyznę rozformował grupę, jednak poszukiwany przez NKWD musiał powrócić do konspiracji. Już jesienią 1944 r. podjął działania z zakresu samoobrony. W lutym 1945 r. reaktywował oddział partyzancki, który początkowo podlegał komendzie Obwodu Delegatury Sił Zbrojnych – Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” Lubartów, a od maja 1946 r. – komendantowi oddziałów leśnych Inspektoratu WiN Lublin mjr. Hieronimowi Dekutowskiemu „Zaporze”. „Uskok” został wówczas mianowany dowódcą oddziałów i drużyn dywersyjnych operujących na terenie Obwodu WiN Lubartów.
Nie skorzystał z amnestii z lutego 1947 r., nadal dowodząc podległym mu oddziałem. We wrześniu 1947 r. objął komendę nad wszystkimi grupami zbrojnymi operującymi na terenie byłego Inspektoratu WiN Lublin. Od jesieni 1947 r. ukrywał się najczęściej w bunkrze wybudowanym pod stodołą Wiktora i Mieczysława Lisowskich  w Dąbrówce koło Łęcznej. Wieczorem 20 maja zabudowania Lisowskich otoczyła 150-osobowa grupa operacyjna UB-MO-KBW. Znajdując się w sytuacji bez wyjścia, rankiem 21 maja 1949 r. „Uskok” popełnił samobójstwo, detonując granat. Fragment szczątków Zdzisława Brońskiego został odnaleziony w czerwcu 2018 r., w czasie prac prowadzonych przez IPN w miejscu dawnego bunkra w Nowogrodzie w woj. lubelskim.

 <–PAGEBREAK–>

  • Wiesław Budzik ps. „Roland”, żołnierz Związku Walki Zbrojnej, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego 

Urodził się 4 grudnia 1920 r. w Łękawicy w pow. tarnowskim. Był synem Józefa -  zawodowego oficera oraz Marii z d. Sand. W 1937 r. wstąpił do Korpusu Kadetów w Rawiczu, gdzie w 1939 r. zdał maturę. Po wybuchu wojny przedostał się na Kresy, gdzie przebywał do końca października. Jego ojciec został uwięziony przez Sowietów, a następnie zamordowany w Katyniu. Po powrocie do domu nawiązał współpracę ze Związkiem Walki Zbrojnej. W maju 1941 r. został aresztowany przez gestapo i osadzony najpierw w więzieniu w Tarnowie, a następnie kolejno w KL Gross – Rosen i w Hersbruck – filii KL Flossenburg. Wiosną 1945 r. znalazł się w kolumnie więźniów prowadzonych do KL Dachau uwolnionej przez wojska amerykańskie. Jesienią 1945 r. powrócił do kraju, a wiosną 1946 r. będąc w Łękawicy dołączył do oddziału Narodowego Zjednoczenia Wojskowego Tadeusza Gajdy „Tarzana”, uczestnicząc w wielu przeprowadzonych akcjach. Został aresztowany 4 sierpnia 1946 r. nieopodal rodzinnej miejscowości i poddany brutalnemu śledztwu. Budzik został skazany 27 września 1946 r. przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie na sesji wyjazdowej w Tarnowie na karę śmierci.
Wyrok wykonano 21 października 1946 r. w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie. Szczątki Wiesława Budzika zostały odnalezione w trakcie prac ekshumacyjnych prowadzonych w październiku 2017 r. przez IPN na Cmentarzu Rakowickim.

 

  • Stanisław Dolewski

Urodził się 25 października 1910 r. w Baku. Był synem Leona i Marii z domu Paszkiewicz. W 1921 r. przyjechał z matką do Warszawy, gdzie uczęszczał do gimnazjum. Szkołę ukończył jednak w Poznaniu, gdzie następnie rozpoczął pracę w biurze ojca - Leon Dolewskiego, który był wówczas przedstawicielem Warszawskiej Fabryki Papieru na Poznań. W 1933 r. wstąpił do Szkoły Podchorążych przy 22 p.p. w Siedlcach, skąd został zwolniony po kilku tygodniach z powodów zdrowotnych. W 1934 r. założył w Poznaniu własną hurtownię papieru. W chwili wybuchu wojny przeniósł się z Poznania do Warszawy, gdzie mieszkała jego żona z dziećmi, i w czerwcu 1940 r. otworzył kawiarnię. Jednak już w sierpniu 1940 r. razem z bratem został ujęty w łapance ulicznej i wywieziony do Auschwitz. Dzięki staraniom matki został zwolniony z obozu po trzech miesiącach. Podjął pracę w firmie papierniczej ojca w Radomiu, co umożliwiło mu przekazanie 700 kg papieru drukowanego jednej z organizacji podziemnych. Po zakończeniu wojny powrócił do Poznania, gdzie odbudował swoją firmę. Dobrze rozwijającą się działalność przerwało aresztowanie 14 maja 1947 r. w Łodzi przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Wojskowy Sąd Rejonowy w Łodzi skazał Stanisława Dolewskiego po pokazowym procesie 12 stycznia 1948 r. na karę śmierci. W treści wyroku podkreślono prowadzoną przez oskarżonego działalność dywersyjną w przemyśle papierniczym oraz sabotaż polityczny polegający na udzieleniu przez Dolewskiego pożyczki Polskiemu Stronnictwu Ludowemu na przedwyborczą akcję propagandową. Wyrok śmierci został wykonany 3 kwietnia 1948 r. w więzieniu w Łodzi. Szczątki Stanisława Dolewskiego odnaleziono w lipcu 2017 r. w trakcie prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN na cmentarzu rzymskokatolickim Doły w Łodzi.

 

  • Adam Domalik ps. „Kowboj”, żołnierz Armii Krajowej

Urodził się 4 listopada 1925 r. w Spytkowicach w pow. myślenickim. Był synem Jana
i Mariiz d. Latawiec. We wrześniu 1939 r. został wywieziony przez Niemców na teren Słowacji, gdzie przebywał do lipca 1940 r. W 1944 r. został wcielony do  Baudienstu (Służba Budowlana w Generalnym Gubernatorstwie), skąd po kilku miesiącach zbiegł. Po dezercji z wojska w marcu 1946 r. dołączył do oddziału Mieczysława Janczaka ps. „Beskida”, a następnie trafił do oddziału „Wojsko Polskie”, którym dowodził Władysław Janur ps. „Wisła”. Uczestniczył w akcjach rozbrojeniowych i porządkowych oraz w likwidacji dawnych współpracowników niemieckich. Po częściowym rozbiciu oddziału latem 1946 r. przybył do obozu Józefa Kurasia „Ognia”, który przydzielił go do 3. „rabczańskiej” kompanii zgrupowania, w której pełnił funkcję zastępcy dowódcy. „Kowboj” brał udział w niemal wszystkich akcjach prowadzonych przez kompanię od lata 1946 r. do wczesnej wiosny 1947 r. W lutym 1947 r. nie zdecydował się na ujawnienie, lecz podjął próbę przedostania się do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Austrii. Przygotowana w maju 1947 r. ucieczka nie powiodła się i został złapany na przedmieściach Wiednia, a następnie odesłany do Polski. 18 grudnia 1947 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie skazał Domalika na karę śmierci. Wyrok wykonano 24 lutego 1948 r. w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie. Szczątki Adama Domalika zostały odnalezione w trakcie prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN w październiku 2017 r. na Cmentarzu Rakowickim. 

 

  • Józef Domański pseud. „Paweł”, „Łukasz”, „Znicz” , żołnierz Armii Krajowej - Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”

Urodził się 2 marca 1920 r. w m. Dąbie w pow. Łęczyca, był synem Władysława i Marii z d. Gałamon. W lipcu 1946 r. wstąpił do oddziału Józefa Struga pseud. ”Ordon” z Obwodu WiN Włodawa. We wrześniu 1946 r. został przeniesiony do oddziału żandarmerii Antoniego Chomy pseud. „Batory”. Po śmierci dowódcy, w lutym 1947 r. dołączył ponownie pod komendę „Ordona”. W czasie amnestii 1947 r. nie ujawnił się. Po śmierci „Ordona” pozostawał kolejno pod komendą jego zastępców Stanisława Falkiewicza pseud. „Ryś” i Stanisława Marciniaka pseud. „Niewinny”. Grupa uległa rozpadowi w maju 1948 r. Do jesieni 1949 r. ukrywał się samotnie w konspiracyjnych kwaterach. W listopadzie 1949 r. dołączył do oddziału Edwarda Taraszkiewicza pseud. „Żelazny”. 6 października 1951 r. czteroosobowa grupa „Żelaznego” została osaczona w kol. Żbereże w pow. Włodawa przez grupę operacyjną UB-KBW. Rannego w czasie walki Józefa Domańskiego aresztowano i przetransportowano do siedziby Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego we Włodawie. Stamtąd przeniesiono go do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego  w Lublinie, a następnie osadzono w więzieniu na Zamku. Przeszedł intensywne i ciężkie śledztwo. 14 sierpnia 1952 r. został skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Lublinie na karę śmierci. Wyrok wykonano 12 stycznia 1953 r. na Zamku w Lublinie. Szczątki Józefa Domańskiego odkryto w listopadzie 2017 r. podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych na Cmentarzu Rzymskokatolickim przy ul. Unickiej w Lublinie.

 

  • Florian Dutkiewicz ps. „Jawor”, „Wiktor” , st. sierż. WP, żołnierz Armii Krajowej

Urodził się 19 marca 1900 r. w Gozdowie w powiecie wrzesińskim. Brał udział
w Powstaniu Wielkopolskim. Przed II wojną pełnił służbę w Wojsku Polskim. Uczestnik kampanii wrześniowej 1939 r. W czasie okupacji niemieckiej pracował jako robotnik w warsztatach kolejowych w Bydgoszczy. W marcu 1942 r. wstąpił do Okręgu Pomorskiego AK, gdzie pełnił funkcję komendanta rejonu kolejowego w Bydgoszczy. W lutym 1945 r. został aresztowany przez NKWD i przetransportowany do więzienia w Koronowie. O jego dalszych losach miał zdecydować Sąd Polowy Armii Czerwonej. Po ucieczce z transportu ukrywał się i w sierpniu 1945 r. podjął pracę w Bydgoskiej Spółdzielni Spożywców. W kwietniu 1946 r. w Bydgoszczy został aresztowany przez funkcjonariuszy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego pod zarzutem współudziału w „zabójstwie milicjantów”, którzy zginęli w trakcie ucieczki. 30 września 1946 r. został skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Bydgoszczy na karę śmierci, którą wykonano 27 listopada 1946 r. w Więzieniu Karno-Śledczym przy ul. Wały Jagiellońskie w Bydgoszczy. Szczątki Floriana Dutkiewicza odnaleziono w czerwcu 2018 r. w trakcie prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Kcyńskiej w Bydgoszczy.

 

  • Tadeusz Gajda ps. „Tarzan”, żołnierz Narodowej Organizacji Wojskowej – Armii Krajowej, podporucznik Narodowego Zjednoczenia Wojskowego

Urodził się 15 lutego 1924 r. w Charzewicach w pow. tarnobrzeskim. Był synem Józefa i Marii z d. Łuczak. W 1941 r. został przez swojego ojca zaangażowany do placówki NOW w Nisku. W październiku 1943 r. wstąpił do oddziału partyzanckiego por. Franciszka Przysiężniaka „Ojca

prezydent.pl

Wiadomości

Nawrocki zapowiada uwolnienie ciężko pracujących Polaków od podatku za wypracowane nadgodziny!

Karol Nawrocki: nie będzie Wielkiej Polski bez wielkich projektów!

Francuscy żołnierze w Ukrainie? To niewykluczone

Nawrocki potrafi pociągnąć za sobą nie tylko prawą stronę sceny politycznej

Rosyjska broń z czasów sowieckich niedługo się wyczerpie

Dr Nawrocki: jeśli zaufacie mi, skończy się wojna polsko-polska

Jak powinien wyglądać kandydat na prezydenta według młodych ludzi?

Kaczyński: czas zakończyć wojnę polsko-polską

Rośnie liczba rosyjskich dezerterów. Nie chcą umierać za Putina

Karol i Marta Nawrocka byliby idealną parą prezydencką!

Karol Nawrocki - kandydat obywatelski, popierany przez PiS na urząd Prezydenta RP

Semka: Karol Nawrocki jest najmłodszym kandydatem na prezydenta, to jest atut

Dość antypolskiej propagandy. Będzie pikieta na UMCS

Bochenek dla Republiki: Nasz kandydat będzie budował, nie atakował, będzie ...

Ciecióra: Trzaskowski idzie do wyborów tylko dlatego, żeby się mścić

Najnowsze

Nawrocki zapowiada uwolnienie ciężko pracujących Polaków od podatku za wypracowane nadgodziny!

Rosyjska broń z czasów sowieckich niedługo się wyczerpie

Dr Nawrocki: jeśli zaufacie mi, skończy się wojna polsko-polska

Jak powinien wyglądać kandydat na prezydenta według młodych ludzi?

Kaczyński: czas zakończyć wojnę polsko-polską

Karol Nawrocki: nie będzie Wielkiej Polski bez wielkich projektów!

Francuscy żołnierze w Ukrainie? To niewykluczone

Nawrocki potrafi pociągnąć za sobą nie tylko prawą stronę sceny politycznej