Wiceminister finansów o obniżeniu oceny wiarygodności kredytowej Polski: W raporcie agencji S&P kwestie ekonomiczne nie istnieją
– Ocena gospodarki jest pozytywna, ocena instytucji jest neutralna. Taka ocena na pewno nie może być powodem decyzji o obniżeniu ratingu. W ocenie polityki pieniężnej jest słowo "strong". Na ósmej stornie, kiedy autor raportu zwraca uwagę na szczegóły, nie widać tego, co jest na jego pierwszej stronie – mówił w rozmowie z Ryszardem Gromadzkim wiceminister finansów Leszek Skiba. Przyznał jednocześnie, że w raporcie Standard & Poors Ratings Services kwestie ekonomiczne nie istniały.
W ubiegłym tygodniu agencja ratingowa Standard & Poors Ratings Services obniżyła suwerenny rating kredytowy Polski w walucie obcej z 'A-' do 'BBB+' z negatywną perspektywą. W komunikacie poinformowano że decyzja ma związek z działaniami nowego rządu. "Od wygrania wyborów w październiku 2015 roku, nowy rząd Polski zainicjował różne inicjatywy legislacyjne, które agencja uważa za osłabienie niezależności i skuteczności kluczowych instytucji" – napisano. CZYTAJ WIĘCEJ
Do decyzji agencji odniósł się w programie "W Punkt" Leszek Skiba. Wiceminister finansów przyznał, że było to działanie zastanawiające, a dla niektórych nawet zdumiewające. – Jest wiele teorii, jakie były motywacje tej decyzji, bo jeśli popatrzymy na jej uzasadnienie, to kwestie ekonomiczne istnieją – podkreślił Skiba.
Wiceminister wskazywał, że uzasadnienie i ocena sytuacji w Polsce przedstawiona na dalszych stronach raportu zupełnie nie odzwierciedla tego, co napisano na pierwszej stronie. – Ocena gospodarki jest pozytywna, ocena instytucji jest neutralna. Taka ocena na pewno nie może być powodem decyzji o obniżeniu ratingu. W ocenie polityki pieniężnej jest słowo "strong". Na 8 stornie, kiedy autor raportu zwraca uwagę na szczegóły, nie widać tego co jest na jego pierwszej stronie – mówił. Jak dodał, w raporcie poruszono także kwestię, że Narodowy Bank Polski może stracić niezależność.
– Pytanie, czy jest jakiś projekt, jakieś wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości, które mogą o tym świadczyć – zwrócił uwagę wiceminister.
Skiba tłumaczył, że zgodnie z umową agencja jest zobowiązana do tego, żeby poinformować rząd o swoich zamierzeniach i tak było też w tym przypadku. – Ministerstwo Finansów w odpowiedzi zwróciło uwagę na kwestie ekonomiczne i zostały one zupełnie zlekceważone – przyznał. Gość Ryszarda Gromadzkiego powiedział również, że choć rozmowy na temat raportu trwały już od jakiegoś czasu, to kwestie polityczne pojawiły się w nich na ostatnią chwilę.
Zapytany, jaka mogła być motywacja takie decyzji, jeśli nie przemawiały za tym argumenty ekonomiczne, stwierdził, że być może miał na nią wpływ fakt, że osoby pracujące w agencji nie władają językiem polskim i są bardziej podatny na pewne interpretacje. – A trzeba powiedzieć, że jest bardzo dużo osób w Polsce, które chciałyby, żeby opinie na temat Polski były jak najgorsze. Te osoby są aktywne. Wiemy, co się dzieje teraz w Brukseli. (...) Podobnie jest w tej kwestii – skwitował wiceminister.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
SPRAWDŹ TO!
Prof. Cenckiewicz wzywa do odwieszenia zasadniczej służby wojskowej. Prezydent zabrał głos
Dziennikarz Republiki ma proces za zadanie pytania! "Cegła po cegle budujemy Dom Wolnego Słowa"
Nowy sondaż: Polacy mają dość! Tusk NIE realizuje swoich obietnic