Mimo iż cmentarze są zamknięte, część Polaków i tak zamierza zapalić znicze, tyle że… pod siedzibami Prawa i Sprawiedliwości w różnych częściach kraju. Happening ma na celu pomoc mikroprzedsiębiorcom, którzy handlują przy cmentarzach kwiatami i zniczami.
– Kup chryzantemę i znicz, pożegnajmy już PiS! Znieśmy je pod Sejm, pod ich siedziby! - apelują organizatorzy akcji „Ostatnie pożegnanie PiS”.
- Kwiatami możemy ozdobić przestrzeń miejską, udekorować zapomniane pomniki czy miejsca pamięci, a także nasze sąsiedztwa, podwórka i balkony! A wieńce i znicze to sami najlepiej wiecie, gdzie... – pisze na Facebooku Ogólnopolski Strajk Kobiet. Nasuwa się pytanie, od kiedy sympatycy tego ruchu szanują miejsca pamięci.
Tego typu wydarzeń jest więcej.
– Ponieważ „kochany" rząd postanowił zostawić ich (mikroprzedsiębiorców, sprzedawców kwiatów i zniczy - JJ) na lodzie zamykając cmentarze, niech każdy kupi jakiś kwiatek lub znicz. Kwiatek można dać na balkon, a znicz pod siedzibę PiS-u. Jak kto woli. Kupienie nawet jednego kwiatka może zdziałać wiele dobrego – podkreślają pomysłodawcy akcji „Chryzantemy złociste”, zapominając najwyraźniej, że premier Mateusz Morawiecki informował wczoraj o rządowym wsparciu dla osób, które stracą na zamknięciu cmentarzy.
W ramach różnych inicjatyw mających na celu rzekomo wsparcie mikroprzedsiębiorców, ludzie zanoszą pod siedziby PiS w różnych częściach Polski wiązanki i znicze. Na pogrzebowych wiązankach pojawiają się takie napisy jak sławetne osiem gwiazdek, „Zdradziłaś partio mnie”, „Śp. Gospodarka”, „Śp. Wolność” lub „PiS. Spoczywaj w pokoju”.
Z kolei w Poznaniu KOD zaprasza na demonstrację, podczas której uczestnicy mają ułożyć z zakupionych wcześniej zniczy… osiem ogromnych gwiazd.
– Jeśli ktoś jeszcze nie wie, co oznacza ten symbol - pięć gwiazdek, przerwa i trzy gwiazdki - odsyłamy do popularnych wyszukiwarek internetowych – podaje KOD Wielkopolska, przekonując, że ma to być „wspólny niemy protest przeciwko władzy, która nie liczy się z nikim i z niczym, przeciwko władzy, która nie potrafi ani słuchać, ani rozmawiać, przeciwko władzy, która nie szanuje swoich obywatelek i obywateli, przeciwko władzy, która potrafi tylko straszyć i grozić".
Cóż, to rzeczywiście doskonały pomysł, aby upamiętnianie naszych bliskich zmarłych przerobić w żenującą manifestację polityczną.