Rząd Węgier zgadza się z oceną przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska w sprawie kwot relokacyjnych – oświadczył w czwartek szef kancelarii premiera Viktora Orbana, Janos Lazar. Skrytykował też propozycję szefa SPD Martina Schulza dotyczącą przyszłości UE.
Lazar na konferencji prasowej w Budapeszcie uznał za istotne to, że po dwóch latach po raz pierwszy powiedziano, iż obowiązkowe kwoty relokacyjne dzielą państwa członkowskie i nie nadają się do rozwiązania kryzysu migracyjnego.
Odniósł się w ten sposób do listu Tuska do przywódców UE, w którym ten wskazał, iż wprowadzenie systemu kwotowego rozdziału uchodźców okazało się nieskuteczne i podzieliło państwa członkowskie. Tusk zapowiedział też, że zaproponuje "dalsze działania", jeśli do czerwca 2018 r. nie będzie w tej sprawie rozwiązania.
Lazar ocenił, że połowa państw członkowskich chce obowiązkowych kwot, a druga połowa przeciw nim protestuje, propozycje Komisji Europejskiej nie spełniły zaś związanych z nimi nadziei.
Szef kancelarii premiera potępił też Komisję za to, że wykraczając - jego zdaniem - daleko poza swoje kompetencje, zaatakowała wypowiedź Tuska.
Komisja skrytykowała w środę list Tuska. – Komisja Europejska stanowczo sprzeciwia się stwierdzeniu, że relokacja jako reakcja na kryzys okazała się nieskuteczna. (...) Jako instytucja bronimy prawa i decyzji podjętych przez Radę UE – powiedział rzecznik KE Margaritis Schinas.