– Współpraca gospodarcza Polski z Ukrainą powinna była ruszyć z kopyta wiele lat temu, punktem zwrotnym miały być przygotowania do euro 2012. Mieliśmy połączyć te kraje przedsięwzięciami gospodarczymi, infrastruktura kolejową i drogową, jednak wykonano tylko minimum, stadiony – sytuację na Ukrainie i stosunki między naszymi krajami komentował Witold Waszczykowski z PiS.
Poseł PiS pytany o wizytę premier Ewy Kopacz na Ukrainie, która została zaplanowana na dzisiaj, wyraził przekonanie, że powinna była ona odbyć się dawno temu. – Ta jest mocno spóźniona, ale trzeba pomyśleć jak wesprzeć sąsiada w konflikcie z Rosja – mówił.
Zaznaczył, że Ukraina przede wszystkim potrzebuje broni oraz wsparcia finansowego, aby zakończyć konflikt. W jego ocenia, nawet jeśli uda się jej ochronić przed rebelią separatystów, to cała transformacja kraju może się nie powieść.
– Wprowadzane reformy wiązać się będę z kolejnymi wyrzeczeniami, przez co w kraju może powstać kolejny Maidan. Możliwe, że właśnie na to liczy Putin, jeśli nie uda mu się zdestabilizować państwa militarnie, próba wprowadzenia reform wywoła zamieszania – komentował.
Podkreślił, że to właśnie sprawy ekonomiczne powinny być ważną częścią rozmów premier z rządem Ukrainy, „pomocy na zdrowych zasadach”
Waszczykowski podniósł również temat współpracy pomiędzy naszymi krajami, która miała zostać zacieśniona przez przedsięwzięcia gospodarcze. Jednak plan stworzenia subregionalnego centrum gospodarczego nie został wprowadzony.
Ukraina widząc tylko retorykę naszego kraju, poprosiła o pomoc innych
– Nic nas nie łączy. Jeśli ktoś pyta, dlaczego Polska została wycofana z rozmów na temat Ukrainy, powinien zrozumieć, że odpowiedź jest bardzo prosta. Nasz kraj nie jest silnym graczem, nie jest członkiem gospodarczym Ukrainy. Widząc tylko retorykę, ponad naszymi głowami Ukraina zwróciła się o pomoc do Francji i Niemiec – tłumaczył.
Pytany o doniesienia Kremla, który zarzuca Ukrainie, że ta odrzuciła plan pokojowy zaproponowany przez Putina, nie miał wątpliwości, że była to próba Putina na uznania Donbasu, za wolną enklawę, na co nie można się zgodzić.
– Rozpoczęcie rozmów o znacznej liberalizacji Donbasu spowodowałoby, tylko teoretyczną przynależność tych okupowanych przez rebeliantów republik do Ukrainy. Po takim usankcjonowaniu, Rosja osiągnęłaby swój cel, a więc autonomię Donbasu – tłumaczył.
Putin zastosuje racjonalizm wschodni i będzie eskalował konflikt?
Uważa on, że Rosja poszłaby dalej i zaczęłaby tworzyć nową Rosję przez Charków, aż do Naddniestrza. Ten plan Putina jest gdzieś w zamysłach do zrealizowania, ale Rosja przeżywa pewien kryzys, zadyszkę wojskowo-polityczną, nie zwiększa się pomoc rebeliantom. – Wielki znak zapytania, czy Putin się zachowa racjonalnie i pójdzie na ustępstwo, czy zastosuje racjonalizm wschodni i będzie eskalował konflikt? – mówił.
Waszczykowski powiedział, że ani Ukraina, ani świat zachodni nie mogą się zgodzić na decentralizację rządu w Kijowie i odebranie władzy w Donbasie Ukrainie. Spowodowałoby to, że inne państwa w Europie mogłyby dokonać podobnych zmian w swoim otoczeniu. – To byłoby pogwałcenie 200 rocznicy Kongresu Wiedeńskiego, który rozpoczął współprace międzynarodową – zakończył.
Najnowsze
Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych
Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!
Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych
Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!