Informując o akcji „Warszawskie Kolędowanie” stołeczny ratusz pokazał grafikę, na której nie ma żadnych symboli religijnych.
Miasto stołeczne Warszawa poinformowało w mediach społecznościowych, że z okazji zbliżających się świąt organizuje kilka wydarzeń. Jednym z nich ma być „Warszawskie Kolędowanie”.
- Wspólne śpiewanie kolęd staje się mostem łączącym pokolenia – podkreślono.
Zachęcono przy tym mieszkańców, by wysyłali nagrania pokazujące, jak wykonują jedną z popularnych pieśni.
- Spośród nadesłanych filmów jury wybierze najpiękniejsze wykonania kolędy, które zostaną nagrodzone wyjątkowymi świątecznymi plakatami – napisano.
Internauci krytykują jednak fakt, że promująca wydarzenie grafika nie ma żadnych nawiązań bożonarodzeniowych. Zaznaczają, iż mimo świętowania przyjścia na świat Jezusa, na zdjęciu nie widać ani Jego, ani Maryi czy Józefa.
– To nie jest przypadek, a celowe pranie mózgów, szczególnie młodemu pokoleniu – uważa poseł PiS Jan Mosiński.
Polityk ocenia, że „symbolem świąt Bożego Narodzenia są Jezus i żłóbek betlejemski”.
– Ja nie wpycham nikogo w mury kościoła, ale symbolika świąt jest czytelna, bo również nasi adwersarze polityczni przyozdabiają choinki i wysyłają sobie kartki przypominające o tym, co wydarzyło się w Betlejem. Z kolei tutaj mamy jakieś New Age a’la Rafał Trzaskowski – uważa.
Poseł zaznacza, że niepokoją go również dwie inne rzeczy. Pierwsza to fakt, że stołeczny ratusz zachęca do kolędowania między 2 a 15 grudnia.
– Jest to dość nietypowe, bo to jeszcze okres Adwentu – tłumaczy. Ocenia, że kolędować można bardzo długo, ale zaczynając od Wigilii.
Jan Mosiński uważa także, iż sam plakat zachęcający do kolędowania jest nieelegancki.
– Polecam uwadze czytelników ułożenie dłoni chłopca, który jest pokazany na tym obrazku. W jaki sposób mam odczytywać jego postawę? – pyta polityk.
– Ten plakat powinien zniknąć w tej wersji. Mnie to obraża – stwierdza
Prezydent Trzaskowski zaprasza na kolędowanie. Bez Boga oczywiście. Znajoma poprosiła, byście państwo zwrócili uwagę na gest dziecka. Upiorny ten świat lewactwa. pic.twitter.com/rYrzGL2tWW
— Wojciech Biedroń (@WBiedron) December 3, 2020
– Szkoda, bo uniwersalizm chrześcijański i wartości, które mu przyświecają, przez lata pozwalały walczyć z okupantami, dumnie bronić stolicy, odbudowywać ją, a potem ubogacać. Teraz tego uniwersalizmu nie ma w prezydenturze Rafała Trzaskowskiego. Jest z kolei wiele ideologii LGBT czy gender – podkreśla.
– To mnie boli i kieruje moje skojarzenia w tę stronę, że Rafał Trzaskowski wpisuje się w brutalną wojnę światopoglądową – dodaje.
Ocenia, że narzucać świeckiego charakteru świąt nie próbowały nawet władze komunistyczne.
– Może w początkowym okresie PRL-u, ale później szybko zrozumieli, że to się nie uda – mówi.