Warszawski ratusz chce uprościć język oficjalnych pism. Urzędnicy mają pisać zwięźle, precyzyjnie i logicznie
Zamiast o „kongestii w ruchu drogowym” w pismach od warszawskich urzędników przeczytamy o korku, a „stosunek wozokilometrów do ilości przewiezionych” zostanie zastąpiony przez „liczbę przejechanych kilometrów i przewiezionych pasażerów”. Z kolei zamiast informacji: „nadmienia się, iż przedmiotowa skarga staje się bezskuteczna”, urzędnik napisze, że dana skarga jest nieskuteczna.
Eksperci od języka polskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego zbadali warszawskie pisma urzędowe z 2019 r. Wytknęli m.in. za długie i zawiłe zdania, kopiowanie ustaw zamiast opisywania ich własnymi słowami, zbyt skomplikowane formularze. Urzędnicy dostali poradnik, jak „pisać prosto i po polsku” oraz specjalny słowniczek.
– Żyjemy w biegu. Wszystko chcemy załatwić jak najszybciej, jak najprościej. Tymczasem pisma z urzędu czasem trudno zrozumieć – przyznają stołeczni urzędnicy. Deklarują, że będą przygotowywać dokumenty prosto i nowocześnie.
Pojawiła się więc szansa na zmianę na lepsze. – Liczymy, że w najbliższych miesiącach mieszkańcy odczują, iż zmieniliśmy sposób pisania – powiedział rzecznik ratusza Karolina Gałecka.
W cyklu próbnym zostali przeszkoleni pracownicy Biura Organizacji Urzędu. Następnie w ramach samokształcenia rozpoczęto zajęcia dla wszystkich biur i dzielnic. Z powodu ograniczeń związanych z pandemią Covid-19 szkolenia zostały jednak przerwane. W tym roku będą wznowione w wersji on-line w dwóch wariantach: dla przełożonych (kierownictwo każdej komórki urzędu) oraz dla pracowników.