Stolica wciąż nie wypłaciła wynagrodzeń za medale zdobyte przez jej mieszkańców w Rio de Janeiro. Jest ich raptem czworo.
W Warszawie mieszkają Anita Włodarczyk – złota medalistka i rekordzistka świata w rzucie młotem, Oktawia Nowacka – brązowa medalistka w pięcioboju nowoczesnym oraz Joanna Leszczyńska i Agnieszka Kobus – brąz w wioślarskiej czwórce. Sportowcy z innych miast swoje premie otrzymali już dawno. Nie jest to pierwsza taka sytuacja – po Igrzyskach w Londynie Warszawiacy swoje premie otrzymali dopiero w grudniu.
– Niestety, stolica nie docenia sportowców. Warszawianki zdobyły raptem cztery medale. To bardzo niewielki ułamek populacji zamieszkującej to miasto i wydaje nam się, że powinnyśmy zostać docenione. Władze stolicy mają nas w nosie. To żenujące. I nie chodzi nawet o jakieś wielkie pieniądze, ale o gest – powiedziała "Przeglądowi Sportowemu" Joanna Leszczyńska.
Przypomnijmy, że sukcesu Anicie Włodarczyk gratulowała Hanna Gronkiewicz-Waltz. Nazwała ją nawet "sportową twarzą Warszawy". Internauci szybko jednak opublikowali list, który skierowała Anita Włodarczyk do Hanny Gronkiewicz-Waltz, Anita Włodarczyk prosiła o to, aby prezydent Warszawy nie zawyżała opłat za użytkowanie "Skry".
Triumfatorka plebiscytu na najlepszego sportowca stolicy, sportowa twarz Warszawy @AnitaWlodarczyk zdobyła złoty medal w #Rio2016 82,29!
— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) 15 sierpnia 2016
Miasto Warszawa podpina się pod sukces i gratuluje Anicie Włodarczyk. Hmm... pic.twitter.com/GGViEX4z57
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 15 sierpnia 2016