Warchoł: sędzia nie znalazła żadnego złamanego przepisu przez KRRiT w procedurze koncesyjnej

Wyrok WSA w Warszawie z oczywistych powodów nie ma większych szans na utrzymanie w NSA, ale za to zapisze się w historii najbardziej skandalicznych, politycznych orzeczeń sędziów - ocenił na X atak na Telewizję Republika poseł PiS Marcin Warchoł.
Ten sąd nie miał takich uprawnień
Właściwie to powinienem podziękować warszawskiemu sądowi administracyjnemu za dzisiejszą decyzję w sprawie koncesji Telewizji Republika i wPolsce24.tv. Dla wykładowcy prawa to bowiem doskonały przykład rażącego przekroczenia kompetencji sądu. Nie pamiętam drugiego takiego i będzie o czym uczyć studentów. W dużym skrócie - sądy administracyjne nie oceniają słuszności podejmowanych decyzji przez organy, tylko ich zgodność z prawem. Innymi słowy sąd nie miał uprawnień do oceny, czy KRRiTV słusznie czy niesłusznie przyznała koncesje, tylko mógł ocenić, czy zrobiła to legalnie
- zaznaczył.
Co więcej, ustawa pozwala Krajowej Radzie podejmować decyzje na zasadzie uznaniowości. A to oznacza, że sąd w tym przypadku przekroczył aż dwie granice - niezgodnie z prawem ocenił słuszność decyzji o przyznaniu koncesji i podważył ustawowe prawo Krajowej Rady do uznaniowości w podejmowaniu decyzji. A gdy dodamy jeszcze argumentację sądu, to ten wyrok bije rekordy absurdu. Sędzia nie potrafiła wskazać ani jednego złamanego przepisu przez Krajową Radę w procedurze koncesyjnej, ale za to uznała, że Rada nie zbadała, czy… w sytuacji wojny na Ukrainie obie stacje mogą negatywnie wpływać na bezpieczeństwo państwa. A także, że darowizny, z których utrzymywane są stacje, są zbyt niepewnym źródłem finansowania
- podkreślił.
Żaden przepis nie dyskryminuje darowizn, żaden też przepis nie nakazuje Krajowej Radzie badania wpływu wojny na działalność stacji. Sędzia zarzuciła Radzie, że naruszyła swobodną ocenę dowodów, gdyż jednym dowodom dała wiarę, a innym nie. Ale na tym właśnie polega swobodna ocena dowodów, że organ jedne dowody uznaje a innym odmawia wiarygodności! Wyrok WSA w Warszawie z oczywistych powodów nie ma większych szans na utrzymanie w NSA, ale za to zapisze się w historii najbardziej skandalicznych, politycznych orzeczeń sędziów
- ocenił Marcin Warochoł.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X