Warchoł: Grupa sędziów pałacowych nagle poczuła się zagrożona w swoich przywilejach i dlatego zebrała nadzwyczajną radę
Gościem dzisiejszej rozmowy "Prosto w Oczy" był Marcin Warchoł, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Według wiceministra sędziowie, którzy w ostatnich dniach zebrali nadzwyczajny kongres to grupa podzielona i niejednorodna w swoich przekonaniach. Świadczą o tym m.in głosy krytykujące Radę Sądownictwa. Była tam również obecna liczna grupa polityków.
Minister wypowiedział się krytycznie o zmianach zaproponowanych na ostatnim nadzwyczajnym kongresie. "Uchwały, które proponowali musiałyby doprowadzić do zmiany systemu konstytucyjnego. Nie ma żadnego systemu na świecie, który oddawałby pełnią władze sędziom. Oni chcą zmienić ustrój na sędziokrację. Takiego systemu Europa i świat nie zna" - mówił Warchoł.
Dodaje też, że "grupa sędziów pałacowych nagle poczuła się zagrożona w swoich przywilejach i dlatego zebrała tę radę". Podkreśla, że sędziowie nagle przeczą temu co mówili przez lata, a kongres jest tego owocem. "Ma on wymiar czysto polityczny" - argumentuje.
Według Marcina Warchoła sędziowie w Polsce to jedna z najbardziej uprzywilejowanych grup społecznych. "(...)zarabiają stosunkowo dużo, bo początkową kwotą jest podwójna średnia krajowa. Jesteśmy na pierwszym miejscu jeżeli chodzi o wydatki na sądownictwo". Zarazem podkreślił fakt niesprawnego systemu sądowniczego w naszym kraju. "Sprawy ciągną się latami. Liczba dni od wpłynięcia do rozpatrzenia wniosku o sprawę to około 830 dni. Sąd powinien być bliższy obywatelowi. Jest mnóstwo barier i procedur blokujących obywatelowi łatwy dostęp do wejścia na drogę sądową. To się musi zmienić".
Warchoł zapowiedział, że niedługo zostanie przedstawiony pakiet zmian dotyczący zmian w polskim sądownictwie. "Nie można dokładać kolejnych przywilejów, bez wypełniania swoich obowiązków" - spuentował.