Udowodniłem, że wrabianie mnie w podejrzenia o współpracę z SB jest wymyślone, a wiele osób brało udział w niszczeniu mojego życiorysu. Po Wyszkowskim następny będzie Cenckiewicz – wskazuje na Twitterze Lech Wałęsa.
„Co powiecie dziś, kiedy udowodniłem, że wrabianie mnie w podejrzenia o współpracę z SB jest wymyślone, że to fałszerstwo zapoczątkowane w PRL, a potem kontynuowane przez moich kolegów, ale przeciwników w wolnej Polsce, finalnie w IPN sfałszowanymi teczkami Kiszczaka” – podkreślił Wałęsa na Facebooku.
„Historycy, grafolodzy, dziennikarze, politycy, braliście udział w niszczeniu mojego życiorysu. Tego kryminału dopuścił się IPN przekonywając was kłamliwie. Liczę, że zrobicie coś. Zwykła przyzwoitość kłania się. Tego tak nie można zostawić. Służę dokumentami, świadkami, faktami” – dodał.
[PISOWNIA POPRAWIONA]
„Udowodniłem, że wrabianie mnie w podejrzenia o współpracę z SB jest wymyślone, a wiele osób brało udział w niszczeniu mojego życiorysu. Dlaczego IPN od trzech lat nie chce ujawnić wszystkich teczek Kiszczaka? Co w nich jeszcze jest i na kogo? Po Wyszkowskim następny będzie Cenckiewicz” – napisał na Twitterze b. prezydent Lech Wałęsa.
Udowodniłem że wrabianie mnie w podejrzenia o współpracę z SB jest wymyślone a wiele osób brało udział w niszczeniu mojego życiorysu. Dlaczego IPN od 3 lat nie chce ujawnić wszystkich Teczek Kiszczaka? Co w nich jeszcze jest i na kogo?
— Lech Wałęsa (@PresidentWalesa) 29 kwietnia 2019
Po Wyszkowskim nastepny bedzie Cenckiewicz.