Były prezydent Lech Wałęsa usłyszał zarzuty dotyczące składania fałszywych zeznań. Odpowiedział atakiem. W mediach społecznościowych publikuje teorie, w której zawiera nazwiska m.in. Krzysztofa Wyszkowskiego, Andrzeja Gwiazdy czy Anny Walentynowicz. Nie zabrakło Sławomira Cenckiewicza. Szef Wojskowego Biura Historycznego odpowiada: Miesiąc temu Wałęsa przegrał proces za to samo - poinformował portal niezalezna.pl
Lechowi Wałęsie przedstawiono kilka dni temu zarzut dotyczący złożenia nieprawdziwych zeznań mających służyć za dowód w postępowaniu karnym prowadzonym w sprawie podrobienia na jego szkodę dokumentów operacyjnych Służby Bezpieczeństwa z lat 1970-76.
Były prezydent przegrał wcześniej z prof. Sławomirem Cenckiewiczem proces w sprawie naruszenia dóbr osobistych poprzez wielokrotne publiczne twierdzenia, że Cenckiewicz brał udział w sfałszowaniu dokumentacji znanej powszechnie jako „teczki Kiszczaka”.
Miesiąc temu Wałęsa przegrał dokładnie za to proces, a dziś znów twierdzi, że Kaczyński kazał mi sfałszować teczki znalezione w domu Kiszczaka i ja to wykonałem jako "patron" :)
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) October 31, 2021
Tym razem jako miejsce tego fałszerstwa wskazał czyli IPN @ipngovpl :) pic.twitter.com/3jFcFUcWfo
24 września 2021 r. sąd nakazał Wałęsie przeprosić naukowca. Były prezydent decyzją sędziego nie tylko został zwolniony z kary – zapłaty 30 tys. zł na cel społeczny – ale także z kosztów procesowych. Sąd nie reagował także na wypowiadane przez Wałęsę pod adresem Cenckiewicza groźby śmierci przez powieszenie.
„Miesiąc temu Wałęsa przegrał dokładnie za to proces, a dziś znów twierdzi, że Kaczyński kazał mi sfałszować teczki znalezione w domu Kiszczaka i ja to wykonałem jako „patron” :)” - poinformował prof. Cenckiewicz.