Były prezydent, opisując rolę organów bezpieczeństwa PRL, stwierdził, że "remisowe zachowanie" służb umożliwiło zwycięstwo "Solidarności". Zdaniem Lecha Wałęsy, ponad połowa funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki była… patriotami.
– 60 procent bezpieki to byli patrioci. Czuli, że chronią Polskę przed nieszczęściem, bo przekonano ich, że nie ma szansy na urwanie się Sowietom. Tam było więcej bandytów i łobuzów, niż w innych zawodach, bo to taka służba, ale nie wszyscy. Nie żartujmy, gdyby oni się postawili, byli tacy, jak ich oceniamy, żadnej szansy na wolność by nie było – stwierdził w TVN24 Wałęsa.
Wypowiedź byłego prezydenta wywołała falę komentarzy w sieci. "Wałęsa '60 procent bezpieki to byli patrioci'. Szkaluje 40 procent patriotów" – komentuje na Twitterze redaktor naczelny "Super Expressu" Sławomir Jastrzębowski. "I kto tu zakłamuje historię?" – pyta z kolei blogerka Kataryna.
Wałęsa "60 procent bezpieki to byli patrioci". Szkaluje 40 procent patriotów;)
— slawek jastrzebowski (@sjastrzebowski) February 21, 2016
I kto tu zakłamuje historię??? pic.twitter.com/MRG4ceteeJ
— kataryna (@katarynaaa) February 21, 2016
Po tym, jak wdowa po gen. Czesławie Kiszczaku, Maria, przekazała do IPN materiały przechowywane w willi byłego szefa MSW PRL, Wałęsa przedstawił już kilka wersji na temat swojej przeszłości. Wciąż jednak utrzymuje, że nie współpracował z SB ani nie donosił na kolegów. Teczka personalna i teczka pracy TW "Bolka" ma być dostępna w czytelni IPN w Warszawie od jutra. Z dokumentacją będą mogli zapoznać się dziennikarze i historycy. CZYTAJ WIĘCEJ