Wałęsa o swoim udziale w kontrmanifestacji: Może to będzie jak sygnał z "Aurory"?
- Ja nie mogę zmienić zdania, decyzja zapadła i zobaczymy. Może to będzie jak sygnał z „Aurory”? Jeśli będzie milion ludzi, to pomożemy zejść tej władzy. Jeśli mniej, to nie ma co ponosić kosztów. Gdy nie będzie miliona, nie będzie można podjąć większych decyzji – powiedział w rozmowie z Polsat News o swoim udziale w kontrmanifestacji 10 lipca Lech Wałęsa.
Były prezydent skomentował także słowa działacza NSZZ "Solidarność" w Stoczni Gdańskiej, Karola Guzikiewicza, który w rozmowie z Wirtualną Polską powiedział: - Chcemy spojrzeć w twarz Lechowi Wałęsie. Do tej pory nie przeprosił tych, na których donosił. To skandal, że chce protestować na Krakowskim Przedmieściu ramię w ramię z KOD, ekipą związaną z SB, z ich potomkami. Guzikiewicz dodał, że to nie policja, a stoczniowcy wyniosą Wałęsę z Krakowskiego Przedmieścia.
- Czekam na Guzikiewicza. Z przyjemnością spotkam się i zobaczymy, kto będzie wyniesiony. Czekam, jak mnie wyniesie, a ja postaram się jego wynieść - odpowiedział Wałęsa.
Polecamy Życzyn. Akt dywersji
Wiadomości
Kilkadziesiąt godzin po wysadzeniu torów Tusk zapowiada posiedzenie Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego
Internauci punktują wypowiedzi Gawkowskiego po zniszczeniu torów pod Życzynem: "Oni nawet nie komunikują się między sobą w rządzie"
Tomasz Sakiewicz o tłumaczeniach ministrów Tuska ws. aktów dywersji: "Puszczali pociągi po wysadzonym torze i nie sprawdzili co na nim się dzieje"
Debata Pracodawcy Godnego Zaufania: Wzrost wynagrodzeń tak, ale w powiązaniu z rozwojem gospodarki
Artykuł sponsorowany
Karczewski w Republice: Premier zniknął w chwili kryzysu. Chaos, sprzeczne komunikaty i cisza ze strony państwa
Najnowsze
Leon XIV: patrzeć na chorego tak, jak patrzy Bóg
Wojewoda lubelski nie poniesie kary za zdjęcie krzyża w urzędzie
Internauci punktują wypowiedzi Gawkowskiego po zniszczeniu torów pod Życzynem: "Oni nawet nie komunikują się między sobą w rządzie"