Walentynki, to czas randek i romantycznych spotkań we dwoje. Ale święto zakochanych to także czas, w którym może dojść do oszustw matrymonialnych w sieci, które stają się coraz bardziej powszechne.
Coraz więcej osób, zamiast znaleźć miłość na całe życie, staje się ofiarą. Oszustwa matrymonialne są cały czas modyfikowane i przybierają coraz to nowe formy. Jak podaje Policja, ofiarami padają nie tylko panie, ale coraz częściej mężczyźni.
Jak działają oszuści?
Osoby starsze i samotne, wydają się być dla nich bardziej ufne, Oszuści myślą, że posiadają mniejsze doświadczenie w korzystaniu z internetowych serwisów randkowych.
- Z reguły oszuści wykorzystują obietnicę uczucia, aby wyłudzić pieniądze od swoich ofiar. Bardzo często romansują z osobami, które są bardziej podatne na emocjonalną manipulację - podaje Policja.
ZOBACZ: Żeby okraść mężczyznę, umówiła się na randkę. Zgarnęła ok. 60 tys. złotych
Przestępcy myślą, że w sieci są anonimowi i mogą przedstawić wiarygodną historię. Podają rzekome szczegóły ze swojego życia i w ujmujący sposób prezentują je drugiej połówce. Ponadto zadają mnóstwo pytań, nie w celu lepszego zapoznania partnera, bądź partnerki, ale aby grać na jej emocjach i wpędzać w stres.
- Gdy zdobędą zaufanie i sympatię wyłudzają pieniądze a po krótkim czasie fałszywa miłość życia znika wraz z zagrabioną gotówką - dodaje Policja.
Jak rozpoznać, że nowa internetowa sympatia w rzeczywistości jest oszustem:
- używa nieprawdziwych zdjęć. Najbardziej skuteczni okazali się oszuści, którzy byli znani z kradzieży zdjęć prawdziwych ludzi, dzięki czemu stawali się bardziej wiarygodni, a pod pięknym zdjęciem możliwe, że kryje się oszust,
- szybko wyznaje uczucia o dozgonnej miłości po zaledwie kilku godzinach, mówi o wierności, stałej relacji, którą chce z Tobą mieć - to powinno być sygnałem ostrzegawczym,
- przekierowuje rozmowy poza serwis randkowy, ponieważ wiele portali randkowych posiada specjalne mechanizmy służące wykrywaniu oszustów, dlatego często nakłania swoje ofiary do przeniesienia rozmowy na popularny komunikator lub chce uzyskać Twój numer telefonu czy adres e-mail. Pamiętaj, że udostępniając jakiekolwiek z tych danych, przekazujesz wiele wrażliwych informacji osobie, której praktycznie nie znasz,
- nie dąży do spotkania w realnym świecie, przyjmuje tożsamość osób, które budzą zaufanie, ale zazwyczaj musi pracować za granicą (wojskowi, pracownicy organizacji humanitarnych, dyplomaci, lekarze, biznesmeni). Zapewnia to doskonałą wymówkę, dlaczego nie może się z Tobą spotkać osobiście,
- pyta o sytuację materialną i pieniądze. Na początku będą to prośby o drobne kwoty na niezbędne naprawy czy leki, które nie będą budzić większych podejrzeń, jednak dla każdego powinien być to sygnał ostrzegawczy. Aby uwiarygodnić swoją historię dzielą się informacjami o schorowanych krewnych, tragediach, śmierci rodzinnej, urazach lub innych trudnościach. Gdy osoba zorientuje się, że padła ofiarą oszusta, ten znika z jej życia wraz z pieniędzmi.
Policjanci apelują o rozwagę
Funkcjonariusze przypominają, że do nawiązywanych w mediach społecznościowych kontaktów i tego typu sytuacji warto podejść z dużą ostrożnością i zawsze zachować czujność, ponieważ jedna ryzykowna decyzja w życiu może zadecydować o przyszłości. Wielu pokrzywdzonych wstydzi się takiej sytuacji, nierzadko ukrywają fakt przed rodziną oraz znajomymi, często mają opory, aby opowiedzieć o tym co się stało.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Dzisiaj informacje TV Republika 09.11.2024 | Republika
Giertych chce zmiażdżyć i rozliczyć PiS. W odpowiedzi otrzymał serię celnych ripost
Krajewski: obecna władza nie respektuje Konstytucji RP i równych zasad gry | Gość Dzisiaj
Strzelał z karabinu w kierunku posesji sąsiadów. W domu miał arsenał broni