– Paweł Kukiz stracił właśnie wszystkich swoich wyborców. Pamiętam początki, jak nazywał PSL ZSL-em. Taka zmiana zdania… – odniósł się do zapowiedzi ws. koalicji Kukiz\'15-PSL wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz, będąc gościem red. Katarzyny Gójskiej w programie Telewizji Republika "W Punkt".
– Jestem zwolennikiem budowania Koalicji Polskiej czy gromadzenia wokół PSL różnych środowisk – centrowych, chrześcijańskiej demokracji, racjonalnego środowiska, takiego nowego centrum politycznego, które na pewno nie wchodzi w żadną wojnę religijną, szanuje tradycję i kulturę – powiedział we wtorek w „Kwadransie politycznym” szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz.
Pytany o słowa Pawła Kukiza, który zdradził, że rozmawia z PSL o ewentualnej współpracy Kosiniak-Kamysz przyznał, że podoba mu się część pomysłów Kukiz’15, np. dzień referendalny. – Taki jeden dzień w roku, kiedy moglibyśmy głosować w sprawach ważnych dla obywateli – powiedział. – Z drugiej strony wiem, ze Pawłowi Kukizowi podoba się emerytura bez podatku – powiedział. Podkreślił, że bardzo ważne jest rozmawiać o programie. – I z Pawłem Kukizem rozmawiamy o programie – powiedział. Dodał, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły.
– Z tego co wiem, ta opcja jest bardzo rozważana. Pod nosem się uśmiecham. Paweł Kukiz stracił właśnie wszystkich swoich wyborców. Pamiętam początki, jak nazywał PSL ZSL-em. Taka zmiana zdania… Nie lubię mieć jakiejś dziwnej satysfakcji, ale pamiętam jak mówiłem, że Kukiz'15 powinien iść drogą patriotyzmu. Przekonywał, że nie, że należy walczyć z Prawem i Sprawiedliwością. Posłuchał się Stanisława Tyszki i wypchnął posłów. Ten projekt się skończył – rozpoczął wiceminister cyfryzacji, odnosząc się do ewentualnego zawiązania koalicji pomiędzy Kukizem'15 oraz Polskim Stronnictwem Ludowym. – Osoby, które głosowały na Pawła Kukiza 2015, zapewne nie dopuszczają możliwości oddania głosu ponownie po takiej koalicji – dodał.
– To, co mówi Paweł Kukiz, nie należy postrzegać jako prawdy. Gdy nasze drogi polityczne się rozchodziły, umówiliśmy się na gentelmeńskie traktowanie. Niedługo później u red. Moniki Olejnik obsmarował mnie od "pisiora" – wskazał Andruszkiewicz.
Wojna z patostreamami
Z przygotowanego przez Państwowy Instytut Badawczy NASK raportu z najnowszego badania „Nastolatki 3.0” wynika, że większość młodych ludzi (65,9 proc.) patostreamów nie ogląda. Ale co piąty badany przeciwnie - ma z nimi do czynienia w sieci. Najczęściej z ciekawości.
Jak z tym walczyć?
– Są dwie drogi. Pierwsza to legislacyjno-prawna. Internet to przestrzeń publiczna. Te osoby się bronią, że robią to u siebie w domu. Tutaj trzeba dokonać pewnych nowelizacji. Kolejna kwestia to nawiązanie współpracy z największymi portalami społecznościowymi – zdradził kroki, które wkrótce podejmie ministerstwo.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ministerstwo idzie na wojnę z patostreamami
– Chcemy mieć przede wszystkim edukację. W wakacje dotrę w każde miejsce w Polsce. Docieramy nie tylko do dzieci, ale też do rodziców. Polacy ciężko pracują, często nie mają czasu na to, by sprawdzić treści oglądane przez ich dzieci. Zamierzam dotrzeć do autorytetów ze świata sportu, kultury i nawiązać współpracę dla dobra naszych dzieci – podkreślił.
Bezpieczeństwo narodowe w sieci
– Tworzymy nową strukturę, będzie ona stanowić połączenie Narodowego Centrum Kryptologii i Inspektoratu Informatyki. Żeby ta struktura dobrze funkcjonowała, kluczowi są ludzie – pełnomocnik, ale również ci wszyscy, którzy będą tworzyli wojska obrony cyberprzestrzeni – powiedział Błaszczak podczas konferencji „Cyber.mil.pl – Integracja i rozwój systemu cyberbezpieczeństwa resortu obrony narodowej”.
– Szef MON zapowiedział stworzenie wojsk cybernetycznych. Codziennie zmagamy się z atakami. Mamy dobre systemy bezpieczeństwa, znakomitych informatyków. Spodziewamy się potężnych środków zza granicy. Nadchodzą wybory parlamentarne. Spodziewam się grania na najniższych emocjach. Jest ciężko, ale musimy się z tym zmagać – podsumował.