WSTRZĄSAJĄCE wspomnienia 16-latki z obozu na Majdanku. „Każdy widok stąd przesłania drut kolczasty”
Muzeum na Majdanku w Lublinie zaprezentowało w sobotę pamiętnik 16-letniej Jadwigi Ankiewicz, więźniarki niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku. To jedyny, zachowany w oryginale, dziennik powstały w tym obozie.
– To niezwykle ważny dziennik, który daje nam obraz obozu od środka z czasu bieżącego, a nie ze wspomnień. To jest jedyny, oryginalny dziennik, który zachował się do dziś i który został napisany w obozie w czasie rzeczywistym, czyli powstawał wtedy, gdy autorka była w obozie – powiedziała Agnieszka Mierzwa działu edukacji Muzeum na Majdanku.
16 stycznia 1943 r. Jadwiga zatrzymana w jednej z ulicznych łapanek, została przewieziona na Pawiak. Dwa dni później, 18 stycznia 1943 r. przewieziono ją do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Miała wtedy 16 lat. Na Majdanku była przez cztery miesiące, podczas których pracowała w pralni obozowej. Niemal każdego dnia - w potajemnie prowadzonym pamiętniku - opisywała życie codzienne w obozie, panujące tu warunki, strażników i strażniczki obozowe, współwięźniarki, a także swoje przeżycia i obserwacje.
„Stoimy z Marią przed barakiem. Śliczny jest zachód słońca. Ale czy możemy się nim cieszyć, kiedy każdy widok stąd przesłania drut kolczasty” – pisała Ankiewicz pod datą 5 lutego 1943 r. „W dole widać Lublin. Okna mieszkań błyszczą żywymi promieniami zachodzącego słońca. Za oknami tymi są jeszcze może ludzie, którzy żyją tak, jak my żyliśmy jeszcze przed trzema tygodniami, śpią w łóżkach, a nie na siennikach, nie jedzą stale brukwi i nie marzną co dzień na apelu. Ale jedno jest pewne, nie każdy z nich zdaje sobie z tego sprawę, co posiada, tak jak my nie zdawałyśmy sobie sprawy jeszcze przed trzema tygodniami” – napisała w pamiętniku 16-letnia więźniarka obozu.
„Nie wiemy, czy Jadwiga dotarła z tym zeszytem do obozu, czy jakimś cudem zdobyła go w obozie. W pralni obozowej pracowano na dwie zmiany. W ciągu dnia, kiedy więźniarki pracowały w innych miejscach, ona pozostawała w baraku i wtedy pisała pamiętnik. Miała też tam możliwość schowania go. Prosiła również o pomoc w ukryciu pamiętnika inne więźniarki i – jak sama pisze – nigdy nie spotkała się z odmową" – dodała Mierzwa.
Jadwiga Ankiewicz została zwolniona z obozu na Majdanku 17 maja 1943 r. Pamiętnik udało jej się wynieść ukryty pod poszewką kurtki.