W ciągu najbliższych dni w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powstać ma Departament ds. Pomocy Humanitarnej, a do jego zadań będzie należało m.in. koordynacja oraz monitorowanie pomocy płynącej z Polski do potrzebujących w krajach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, czyli do miejsc, z których uchodźcy najczęściej napływają do Europy.
Beata Kempa, która po ostatnich roszadach stanowisk w KPRM-ie otrzymała zadanie koordynacji pomocy humanitarnej i spraw uchodźców, poinformowała, że obecnie analizowany jest zakres potrzebnej pomocy mieszkańcom krajów, z których do Europy przybywa najwięcej uchodźców. Po zakończeniu tych prac premierowi Morawieckiemu i jego ministrom przedstawione zostaną propozycje konkretnych działań pomocowych, jakich może się podjąć Polska.
– Dzisiaj chodzi o to, aby te potrzeby jeszcze bardziej zdiagnozować i aby je w miarę możliwości zaspokajać. W ten sposób powodujemy, że ci ludzie nie podejmują decyzji o emigracji. Możliwości jest bardzo wiele. Trzeba je tylko dobrze zorganizować i skoordynować – tłumaczyła minister. Jak dodała, obecnie najważniejszymi wyzwaniami, z jakimi przyjdzie się zmierzyć, będzie zorganizowanie pomocy medycznej, edukacji dzieci oraz odbudowa mieszkań zniszczonych podczas konfliktów zbrojnych. Beata Kempa podkreśliła, że rząd chce wspierać takie działania przede wszystkim w krajach, z których uchodźcy pochodzą. Jak mówiła, będą mogli na nią liczyć wszyscy, którzy będą jej potrzebowali, bez wyjątków.
Minister poinformowała również, że w ciągu najbliższych kilku tygodni uda się z wizytami do Jordanii oraz Etiopii, by na miejscu „dokładnie zweryfikować”, w jaki sposób została wydana dotychczasowa polska pomoc oraz sprawdzić, na jakie cele wciąż brakuje funduszy.
Beata Kempa odniosła się również do kwestii uruchomienia przez Polskę korytarzy humanitarnych, wyjaśniając, że najpierw trzeba dokładnie określić, jak taka pomoc miałaby wyglądać. – Jeśli zapytać, jak ten mechanizm miałby dokładnie wyglądać, to nikt nie powie więcej poza hasłem „przywozimy ludzi tutaj na leczenie” – tłumaczyła. Minister podkreśliła również, że do tej pory taka pomoc była już przez Polskę organizowana. Dodała również, że Polska przeznaczała środki na wspomaganie leczenia na miejscu.
Czytaj więcej w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie”