Sześć łącz światłowodowych należących do Ministerstwa Obrony Narodowej zostało zniszczonych podczas pożaru Mostu Łazienkowskiego w Warszawie. – Po tych kablach dostarczany był internet. Odizolowany system działa nieprzerwanie – wyjaśniał rzecznik resortu Jacek Sońta.
Po pożarze kilka instytucji MON nie ma dostępu do internetu. Wedle resortu obrony spalone światłowody służyły jedynie do jawnej łączności. Trwają prace nad odtworzenie łącza inną drogą.
Dziennikarz tygodnika Do Rzeczy Wojciech Wybranowski pytał na Twitterze rzecznika MON. Jacek Sońta podkreślał, że „wszystkie systemy MON, także korespondencja służbowa są odizolowane od internetu”. Spaleniu uległy kable należące do f-my zewn. Po tych kablach dostarczany był internet. Odizolowany system działa nieprzerwanie – napisał Sońta. Pytany, dlaczego nie zabezpieczono kabli przed uszkodzeniami, odparł, że „nie wymagały zabezpieczenia, bo to jawny internet (łącza dzierżawione)”. – MON nie wykorzystuje internetu do działania swoich systemów – wyjaśniał rzecznik resortu.