Szef największej niemieckiej firmy zbrojeniowej Rheinmetall uważa, że państwa europejskie powinny zrezygnować z ambicji posiadania krajowych zakładów przemysłu zbrojeniowego i budować firmy na skalę europejską - czytaj: niemiecką - mogące, jak podkreśla, "konkurować z amerykańskimi koncernami".
Jak podaje internautka Justyna Schulz, Armin Theodor Papperger (tak nazywa się szef niemieckiego koncernu), tłumaczy swoje stanowisko koniecznością wysokiej specjalizacji w ramach technologii zbrojeniowej. "Nie ma sensu wspierać drugo- czy trzeciorzędnych technologii tylko z przyczyn narodowych", argumentuje Papperger i dodaje, że "bolączką przemysłu zbrojeniowego w UE jest jego fragmentyzacja oraz wzajemna konkurencja".
"Ambitne plany" biznesmena dosadnie skomentował wnikliwy obserwator europejskiej sceny politycznej, a zwłaszcza jej teutońskiej części, Zygfryd Czaban. "Mamy zrezygnować z własnych kompetencji zbrojeniowych. Teraz będą nas zbroić Niemcy", podsumował twitterowicz.
Trzeba ogromnej bezczelności, by, będąc szefem Rheinmetallu, "proponować" Europejczykom, a więc i Polakom faktyczne przejęcie ich przemysłu zbrojeniowego. Polacy bowiem, herr Papperger, mieli już możliwość "zdobywania doświadczeń zawodowych" w pana firmie.
Rheinmetall AG – niemiecka spółka akcyjna założona w 1889 z siedzibą w Düsseldorfie, rozwinęła się szczególnie w okresie II wojny światowej - produkując m.in. uniwersalne karabiny maszynowe MG 42 dla Wehrmachtu. W latach 1940–1941 spółka produkowała dla armii III Rzeszy m. in. ciężkie samobieżne moździerze oblężnicze 60-cm Karl Gerät 040. Pod koniec II wojny światowej miała 12 głównych zakładów i zatrudniała 85 tys. pracowników (w tym wielu wywiezionych na roboty przymusowe i więźniów, firmę obsługiwał m.in. stworzony na jej potrzeby obóz pracy przymusowej na Psim Polu). Produkowała również amunicję do wszystkich dział artyleryjskich.
Mamy zrezygnować z własnych kompetencji zbrojeniowych.
— Zygfryd Czaban (@CDzwoni) April 3, 2024
Teraz będą nas zbroić Niemcy. https://t.co/TD4tnSTE5q