Brak konkretnych rozstrzygnięć w sprawie śmierci Piotra Majchrzaka „to hańba polskiego sądownictwa i III RP” - uważa mec. Piotr Andrzejewski, wiceprzewodniczący Trybunału Stanu. Gośćmi dzisiejszego programu „W Punkt” poświęconego zabójstwu 19-latka w 1982 r., byli mec. Andrzejewski oraz Anna Piasek-Bosacka, reżyser filmu „Pod opieką operacyjną”.
Goście Piotra Lisiewicza przypomnieli, że sprawa Piotra Majchrzaka toczy się już prawie 40 lat. „Standardem w tamtych czasach było ukrywanie odpowiedzialności za zbrodnie. Dziwi natomiast, że to samo działo się w III RP” - podkreślił mec. Andrzejewski. Jego zdaniem niedorzeczne są argumenty sądu sugerujące, że brakuje świadków, czy dokumentów w tej sprawie.
Jak przypomniała Anna Piasek-Bosacka, w trakcie kręcenia filmu dotarła do świadków zdarzenia, którzy jednoznacznie wskazywali na winę ZOMO. Są również zeznania obducentów, które nie pozostawiają cienia wątpliwości co do sprawców zabójstwa.
Zdaniem wiceprzewodniczącego TS należy jeszcze raz prześwietlić tę sprawę i ukazać tych prokuratorów, którzy tuszowali ją w latach 80., a którzy obecnie „nadal robią kariery”.