W Berlinie otwarto wystawę „Powstanie Warszawskie 1944”
Z udziałem prezydentów Polski i Niemiec Bronisława Komorowskiego i Joachima Gaucka rozpoczęła się w Berlinie uroczystość otwarcia wystawy z okazji 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Ekspozycja jest pokazana w miejscu, gdzie w czasie II wojny światowej mieściła się m.in. główna siedziba dowództwa SS oraz centrala Gestapo.
Komorowski i Gauck objęli honorowy patronat nad berlińską wystawą "Powstanie Warszawskie 1944". Prezydenci Polski i Niemiec spotkają się też na lunchu z warszawskimi powstańcami, którzy będą towarzyszyć Komorowskiemu w podróży do Berlina.
Na wystawie ukazana jest historia Warszawy od 1918 roku. Szczególny nacisk został położony na pokazanie 63 dni walk Powstania Warszawskiego. Opowieść kończy się na odrodzeniu miasta po latach totalitarnego zniewolenia.
Projekt został przygotowany w ramach współpracy Fundacji Topografia Terroru w Berlinie i Muzeum Powstania Warszawskiego.
"Polacy potrafili w tragicznym położeniu znaleźć ducha walki"
– Polacy potrafili w tragicznym położeniu znaleźć ducha walki i walczyć, nawet jeśli wygrana była niestety wielce nieprawdopodobna – mówił prezydent Niemiec Joachim Gauck podczas otwarcia wystawy z okazji 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
– Chcemy poprzez tę wystawę nie tylko wspominać o jakże strasznych działaniach i wyczynach narodu niemieckiego, ale chcemy również spotkać się z wami, waszym cierpieniem, wytworzyć pewną empatię i zrozumieć cierpienie innych – powiedział Gauck.
Dodał, że wtedy zrozumiał, iż "dla wielu Polaków zwycięstwo nad Niemcami było o wiele ważniejsze aniżeli porażka tego powstania". – To jest niesamowicie istotna cecha, by w takiej sytuacji, tragicznym wręcz położeniu znaleźć w sobie ducha walki i walczyć, nawet jeśli wygrana jest niestety wielce nieprawdopodobna – powiedział niemiecki prezydent.
Podkreślił, że to jedna z cech Polaków i narodów polskiego, że "potrafią przekazać przez wiele kolejnych pokoleń (...) świadomość i wiadomość, że walka jest niesłychanie ważna, że trzeba walczyć o swój naród i walczyć o wolność, nawet jeśli ceną jest własne życie".
„Napaść na Polskę w 1939 roku wryła się głęboko w świadomość Niemców”
Gauck powiedział, że będzie w Polsce podczas obchodów 75. rocznicy wybuchu II wojny światowej. – Napaść Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku jako początek wojny wryła się głęboko w świadomość Niemców - podkreślił Gauck.
– Napaść Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku jako początek II wojny światowej wryła się głęboko w świadomość Niemców. Jestem wdzięczny panu, panie prezydencie, że ten dzień będziemy też wspólnie obchodzić w Polsce – zwrócił się Gauck do prezydenta Bronisława Komorowskiego podczas berlińskich uroczystości otwarcia wystawy.
– Powstanie Warszawskie wpisuje się w szereg zbrojnych zrywów w historii Polski zakończonych klęską. Dla wielu Polaków te porażki nie były w żadnej mierze źródłem defetyzmu i zniechęcenia – podkreślił Gauck. – Większość myślała w 1944 roku raczej tak, jak młody poeta Krzysztof Kamil Baczyński: „Trzeba nam teraz umierać, by Polska umiała znów żyć" - mówił prezydent Niemiec.
„Polacy umieli przebaczyć, gdy Niemcy okazali skruchę”
– Polacy umieli przebaczyć, gdy Niemcy okazali skruchę, Polacy umieli pokonać nienawiść, gniew i nieufność, gdy Niemcy przyznali się do winy i wstydu – powiedział prezydent Niemiec Joachim Gauck.
Odpowiedzią na te słowa były oklaski zebranych na uroczystości. Prezydent Niemiec mówił wcześniej o niemieckich zbrodniach wobec Polaków w czasie II wojny światowej, a także o tym, że po wojnie w RFN zbrodnie te nie były wystarczająco konsekwentnie ścigane.
Zwracał też uwagę, że podczas powstania warszawskiego hitlerowski terror i przemoc wobec Polaków osiągnął "szczególnie przerażające rozmiary", a Warszawa była niszczona jeszcze po zakończeniu walk.
Dodał, że także wschodni Niemcy czerpali z polskiej tradycji wolnościowej. - Dawała nam odwagę, gdy jeszcze nam (jej) brakowało, dawała nam nadzieję, gdy byliśmy zdesperowani. Przykład Polski zapewne pomógł nam podjąć ryzyko jesienią 1989 roku, choć nie dało się przewidzieć, czy nasz ruch, który stał się rewolucją, przyniesie nam pokój i wolność - mówił.
Zwrócił uwagę, że "nie ma lepszego miejsca" na wystawę poświęconą Powstaniu Warszawskiemu niż część Berlina, w której była centrala Gestapo, SS i Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy, i w której Adolf Hitler wydawał rozkaz stłumienia powstania i całkowitego zniszczenia miasta.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Uroczystości 70. rocznicy powstania warszawskiego. Zobacz ogólnopolski plan obchodów