Kierowca z Wielkiej Brytanii jechał zbyt szybko, by zauważyć, że tuż przed nim zaczyna się rondo. Jego auto wzbiło się powietrze, a moment ten zarejestrowała kamera jadącego za nim mężczyzny.
35-letnie Andy Dayner jechał z zainstalowaną w kasku kamerą. Urządzenie było włączone, dlatego niebezpieczny moment został dokładnie zarejestrowany. Na nagraniu widać, jak jadący z nadmierną prędkością kierowca vana nagle pojawia się przed motocyklistą, po czym przecina jezdnię ronda wzbijając się w powietrze.
– Jechałem motocyklem dokładnie za tym autem, więc wszystko dokładnie widziałem. Zatrzymałem się, podobnie jak kilka innych osób, bo chciałem sprawdzić, w jakim stanie jest kierowca. Trzeba go było wyciąć z auta, ale nic poważnego mu się nie stało - relacjonuje 35-latek.