Prof. Płatek zasłynęła ze słów, w których stwierdziła, że w związkach homoseksualnych rodzi się tyle samo, a nawet więcej dzieci, niż w związkach heteroseksualnych. Teraz feministka pokazała odmienne zdanie. – Mężczyzna, żeby nie wiem ile bąków puścił, nie urodzi, nie zajdzie w ciążę i nie będzie w warunkach, w których będzie mógł wykarmić swoją piersią własne dziecko – podkreśliła prof. Płatek.
Posłuchajmy tej głębokiej i niezwykle analitycznej dygresji prof. Płatek.
– Bąki puszczają zarówno kobiety jak i mężczyźni i zarówno kobiety jak i mężczyzn prosimy, żeby bąków nie puszczali. To co jest dla nas wspólne, jak puszczanie bąków, możemy regulować wspólnie.
– To co jest dla nas specyficzne i wynika tylko z tego, że mężczyzna żeby nie wiem ile bąków puścił, nie urodzi, nie zajdzie w ciążę i nie będzie w warunkach, w których będzie mógł wykarmić swoją piersią swoje dziecko, bo musiałby dostać w tym celu raka, czego mu nie życzymy. To tutaj mamy zróżnicowanie, które wyklucza zdanie mężczyzn w kwestii regulowania wolności i swobody kobiet – podkreślała feministka.
Wcześniej prof. Płatek twierdziła, że „w związkach jednopłciowych rodzi się tyle samo dzieci, a często więcej, niż w związkach różnopłciowych”. To jak to w końcu jest?
prof. Płatek. (Oglądamy na własną odpowiedzialność) pic.twitter.com/iC56e8VQZ3
— WaldemarKowal (@waldemarkowal) 16 marca 2019