Przejdź do treści

„Uśmiechnięta Polska” zapowiada wprowadzenie.... „uśmiechniętej cenzury”. Ostre reakcje na plany Bodnara

Źródło: PAP

Na stronach Rządowego Centrum Legislacji został opublikowany projekt ministerstwa sprawiedliwości dotyczący nowelizacji Kodeksu karnego, a konkretnie zaostrzenia przepisów w sprawie tzw. "mowy nienawiści".

Jak podaje portal dorzeczy.pl, projekt poszerza katalog przesłanek dyskryminacyjnych o kryterium niepełnosprawności, wieku, płci, orientacji seksualnej i tożsamości płciowej. "Wprowadzenie projektowanych rozwiązań zapewni wzmocnioną i pełną ochronę prawnokarną przed stosowaniem przemocy lub groźby bezprawnej, nawoływaniem do nienawiści, znieważaniem i naruszaniem nietykalności cielesnej ze względu na niepełnosprawność, wiek, płeć, orientację seksualną lub tożsamość płciową pokrzywdzonego" – czytamy.

Proponowane zmiany polegają na rozszerzeniu katalogu okoliczności obciążających, które sąd bierze pod uwagę przy wymierzaniu oskarżonemu kary (art. 53 § 2a KK) oraz na rozszerzeniu odpowiedzialności karnej za tzw. dyskryminację (art. 119 KK), „nawoływanie do nienawiści” (art. 256 § 1 KK), „znieważenie grupy ludności lub osoby” (art. 257 KK).

Po przegłosowaniu zmian każdy za znieważenie osoby z powodu m.in. bezwyznaniowości, orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej będzie podlegał karze do 3 lat więzienia.

Cenzorskie plany koalicji 13 grudnia wzbudziły szerokie oburzenie w sieci.

Dr Bartosz Lewandowski wskazuje, że resort sprawiedliwości realizuje lewicową agendę. Zdaniem prawnika po wejściu przepisów w życie prokuratura będzie mogła interweniować m.in. w związku z takimi twierdzeniami jak "Transseksualizm jest zaburzeniem psychicznym", "Tworzącymi w Polsce przedszkole „Queer”, jak w Berlinie, powinny natychmiast zainteresować się organy ścigania", "facet to świnia". Jego zdaniem nawet cytowanie Biblii będzie traktowane jako przestępstwo, gdyż cytat "Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość" może być uznany za nawoływanie do nienawiści.

Publicysta Łukasz Warzecha wskazuje, iż nowe prawo jest dużym zagrożeniem dla wolności słowa. "Wystarczy, że ktoś stwierdzi publicznie np., że nie ma czegoś takiego jak tożsamość płciowa, bo są po prostu tylko dwie płcie. I cyk, akt oskarżenia. To jest najzwyczajniej skrajny zamordyzm i chęć sparaliżowania debaty" – pisze.

Nikodem Bernaciak z Ordo Iuris dodaje natomiast, że projekt jest niebezpieczny także z innego powodu. "Wprowadzając do polskiego porządku prawnego pojęcie „tożsamości płciowej”, stanowi on atak na jedną z podstawowych zasad porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej – zasadę dychotomicznego podziału społeczeństwa na dwie płcie" – podkreśla.

do rzeczy.pl, twitter,

Wiadomości

Karol Nawrocki dla „Gazety Polskiej”: Polska armia musi liczyć 300 tys. żołnierzy

Prognoza pogody na środę. Ciepło nie będzie!

Przez całe lata kradł wszystko, co mógł. Przez co wpadł?

Michał Kamiński już wie, kto wygra wybory prezydenckie w Polsce

Trump deportuje Klicha, Owsiak na prezydenta! | Jacek Sobala | Mówi się

Straż Przybrzeżna zwiększa obecność w Zatoce Amerykańskiej

Tomasz Sakiewicz do Donalda Tuska: Ręce precz od Republiki

Michał Szczerba - twórca Softoku. Podał nawet definicję

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Najnowsze

Karol Nawrocki dla „Gazety Polskiej”: Polska armia musi liczyć 300 tys. żołnierzy

Trump deportuje Klicha, Owsiak na prezydenta! | Jacek Sobala | Mówi się

Straż Przybrzeżna zwiększa obecność w Zatoce Amerykańskiej

Tomasz Sakiewicz do Donalda Tuska: Ręce precz od Republiki

Michał Szczerba - twórca Softoku. Podał nawet definicję

Prognoza pogody na środę. Ciepło nie będzie!

Przez całe lata kradł wszystko, co mógł. Przez co wpadł?

Michał Kamiński już wie, kto wygra wybory prezydenckie w Polsce