Jak informuje portal niezalezna.pl ma to być finał psychicznego maltretowania, jakie spotykało go ze strony Urszuli Białas. Naczelniczka nie tylko nie zgodziła się na przyznanie mężczyźnie urlopu ale jeszcze na początku tygodnia miała mu ubliżać nazywając nieudacznikiem.

Sprawa mobbingu związanego z osobą naczelniczki Wydziału Kultury została zauważona przez wiceburmistrza dzielnicy Bemowo, Pawła Bujskiego. W oświadczeniu, jakie w tej sprawie napisał stwierdził, że w jego opinii Białas maltretowała psychicznie podległych jej pracowników. Jak dodał, działania naczlniczki godziły w sprawne funkcjonowanie i reputację Wydziału.

Bujski podkreślił, że potwierdzeniem tego są liczne skargi o mobbing, jakie napływają zarówno od pracowników, jak i osób z zewnątrz. "Dochodziło do kuriozalnych sytuacji zrywania współpracy przez szanowane fundacje kultury ze względu na brak porozumienia z Panią Białas" - zauważył.

"Byłem nieustępliwy i wobec apelu wszystkich pracowników Wydziału zgłosiłem sprawę do będącego jeszcze wtedy burmistrzem Jarosława Dąbrowskiego, który odmówił przyjęcia oficjalnej skargi i obiecał sytuację naprawić. Zakończyło się przeniesieniem pokrzywdzonych pracowników do różnych wydziałów, a ja usłyszałem przykre słowa reprymendy. Pani Urszula Białas sprawuje nieudolnie swoją funkcję do dzisiaj” – napisał wiceburmistrz.

Kontrolę w tej sprawie zleciła prezydent Warszawy. Portal niezalezna.pl informuje powołując się na pragnącego zachować anonimowość informatora, że już gotowy jest w tej sprawie raport z którego wynika, że do żadnego moobbingu nie doszło.

Jak wskazuje źródło portalu, w czasie kontroli nie przesłuchano jednak żadnego z mobbingowanych pracowników, gdyż zostali oni przesunięci do innych działów. - Nie wzięto również pod uwagę notatki sporządzonej 3 lata temu i zgłoszonej ówczesnemu burmistrzowi Jarosławowi Dąbrowskiemu. Została ona napisana przez pracowników, którzy byli wtedy mobbingowani i również przeszli do innego działu - dodał informator.