1 listopada w Kościele katolickim obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych. W ten dzień odwiedzamy na cmentarzach swoich bliskich, których nie ma już z nami. Zapalamy na ich grobach znicze, stawiamy kwiaty, modlimy się, wierząc, że cieszą się chwałą w domu Ojca. Kościół w tym dniu oddaje cześć wszystkim, którzy osiągnęli już chwałę niebieską, pozostałym zaś wskazuje drogę ku świętości.
W początkach chrześcijaństwa, w obawie przed bałwochwalstwem, nie oddawano czci nikomu ze stworzeń, ani ludziom, ani aniołom. Oddawano cześć jedynie Bogu. W Nowym Testamencie zauważamy pochwałę jaką sam Pan Jezus daje św. Janowi Chrzcicielowi, cześć z jaką wyraża się św. Paweł w listach do Rzymian i Hebrajczyków o Abrahamie i Melchizedeku.
Uroczystość Wszystkich Świętych wywodzi się przede wszystkim z tradycji oddawania czci męczennikom, którzy poświęcili swoje życie dla wiary, a których nie wspomniano ani w martyrologiach miejscowych, ani w kanonie Mszy Świętej.
Pierwotnie święto obchodzono 13 maja. Ustanowił je papież Bonifacy IV, a powiązane było z utworzeniem przez niego kościoła pod wezwaniem Matki Bożej Męczenników w miejsce pogańskiej świątyni Panteon.
Papież Grzegorz III w 731 roku przeniósł tę uroczystość na dzień 1 listopada. Powodem były prawdopodobnie trudności z wyżywieniem rzeszy pielgrzymów przybywających do Rzymu na wiosnę.
W 837 roku Grzegorz IV rozporządził, aby odtąd 1 listopada był dniem poświęconym pamięci nie tylko męczenników, ale wszystkich świętych Kościoła katolickiego.
Święci są „reprezentantami” samego Boga, oddając im cześć pośrednio czcimy Jego. Kościół oddaje cześć świętym w różnym stopniu. I tak na pierwszym miejscu stawia Najświętszą Maryję Pannę, następnie świętych: Józefa i Jana Chrzciciela, dalej Apostołów, wśród których Święci Piotr i Paweł mają uprzywilejowane miejsce.