– Taka decyzja prokuratury wzbudza duże zaniepokojenie – mówiła Anita Gargas, odnosząc się do decyzji prokuratury o umorzeniu śledztwa ws. domniemanej korupcji w wymiarze sprawiedliwości i powoływania się na wpływy m.in. w Sądzie Najwyższym.
W grudniu ubiegłego roku w programie „Zadanie specjalne” sprawę ujawnili Anita Gargas i Cezary Gmyz. Dziennikarze śledczy naszej stacji dotarli do nagrań rozmów prowadzonych pomiędzy sędzią SN Henrykiem Pietrzkowskim a sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego Bogusławem Moraczewskim oraz korespondencji SMS-owej, które świadczą o tym, że dochodziło między nimi do uzgodnień dotyczących jednej ze skarg kasacyjnych. Publikujemy pierwszą część programu.
OBEJRZYJ PROGRAM „ZADANIE SPECJALNE” I WYSŁUCHAJ NAGRAŃ SĘDZIÓW SĄDU NAJWYŻSZEGO:
[TYLKO U NAS] Cały odcinek Zadania Specjalnego. Nowe dowody ws. korupcji w Sądzie Najwyższym
Jak poinformowało dziś RMF FM, gdańska prokuratura apelacyjna umorzyła w znacznej części tajne śledztwo w omawianej sprawie, śledczy uznali, że nie można wykorzystać procesowo materiałów zebranych przez CBA.
Dziś na antenie Telewizji Republika Anita Gargas skomentowała decyzję gdańskiej prokuratury.
– Były sędzia sądu administracyjnego zwrócił się do kolegi z Sądu Najwyższego, ponieważ chciał przepchnąć sprawę kasacyjną swojego klienta, który przegrał wcześniej proces. Mało kto wie, że jest coś takiego jak przedwstępne posiedzenie sędziów SN, którzy robią selekcje spraw nadających się do rozpatrzenia. Owi dwaj panowie dogadywali się, jak ma wyglądać skarga kasacyjna, żeby przepchnąć ją przez procedury. Potem sędzia SN mówił koledze, że wybrali taki skład, który dobrze rokuje – przypominała wątki sprawy wiceredaktor naczelna TV Republika.
– Dziś dowiadujemy się, że postępowanie zostało umorzone tylko dlatego, że nie można wykorzystać dowodu zabezpieczonego przez CBA. W tej sprawie śmiało można było zebrać zeznania, które uzupełniłyby materiał dowodowy – podkreślała.
Anita Gargas ponadto zapewniła, że wciąż nie ma pełnej informacji na temat umorzenia, określonego jako "częściowe". – Niezależnie od tego decyzja prokuratury o umorzeniu wzbudza duże zaniepokojenie – oceniła.