Państwa członkowskie Unii Europejskiej rozważają wprowadzenie przepisów prawnych umożliwiających tymczasowy zakaz wypłat środków zgromadzonych na depozytach przez klientów banku. Regulacje mają stanowić środek chroniący banki przed masowym wycofywaniem kapitału w przypadku utraty zaufania. Zjawisko to jest nazywane „runem” na bank. Świeżym przykładem runu na bank i jego skutków jest upadek hiszpańskiego Banco Popular. Około dwa miesiące temu bank ten, od dłuższego czasu borykający się z problemami finansowymi, ogłosił niewypłacalność wskutek masowego wycofania środków przez klientów.
Najprościej rzecz ujmując klienci banku kosztem części swoich depozytów mają umożliwić dalsze funkcjonowanie zagrożonego banku (bądź innej instytucji). Uzasadnienie tego rozumowania najczęściej sprowadza się do stwierdzenia, iż bankructwo danego podmiotu pociągnęłoby za sobą ogromne szkody, a nawet stałoby się początkiem kryzysu gospodarczego. Dlatego należy ją ratować „za wszelką cenę”. Najczęściej problem dotyczy ogromnych banków, określanych mianem „zbyt wielkich aby upaść”.
Nad propozycją dyskutowano z początkiem lipca. Jak na razie nie podjęto żadnych formalnych kroków. Urzędnicy zapowiadają jednak dalsze prace nad pomysłem, planowane na wrzesień. Przepisy przewidują możliwość wstrzymania wszelkich wypłat przez bank, także tych dotyczących depozytów klientów, do pięciu dni roboczych. W ekstremalnych przypadkach zakaz wypłat może zostać wydłużony do dwudziestu dni. Obecne przepisy Unii zezwalają bankrutującej instytucji na zawieszenie wypłat środków na dwa dni. Nie obejmują one jednak depozytów.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie