NASZ NEWS: Bodnar i Tusk budują aferę na wymuszonych zeznaniach Szopy?
To są zeznania, które miały nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Paweł Szopa, twórca firmy Red is Bad, po ekstradycji do Polski rozpoczął współpracę z prokuraturą podległą ministrowi Adamowi Bodnarowi. Dziś, dzięki ujawnieniu ich przez dziennikarza śledczego Telewizji Republika Piotra Nisztora, widzimy, jak „koalicja 13 grudnia” może wykorzystywać sfabrykowane zarzuty do politycznego prześladowania opozycji.
Mechanizm na „jeden grosz”?
- Zgłosił się do mnie Paweł K. z propozycją, abym od każdego zamówienia odkładał część pieniędzy na ich rzecz. Jeden grosz od sztuki – a że to były miliony sztuk, suma była znacząca
– tak brzmiały kluczowe słowa Pawła Szopy, złożone śledczym 31 października 2024 roku, dzień po ekstradycji z Dominikany. To na ich podstawie, choć na odległość brzmią niewiarygodnie, rządzący chcieli obciążyć m.in. byłego premiera Mateusza Morawieckiego.
Według Szopy, członkowie zespołu odpowiedzialnego za zakupy w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych – w tym Michał Kuśmierowski – mieli oczekiwać nieformalnych „prowizji” za dalsze zamówienia. Pieniądze miały być gromadzone na firmowym koncie Szopy. Co istotne, bo pokazuje brak wiarygodności tych zeznań – nigdy ich nie wypłacono.
Kuśmierowski: „To najgłupsza łapówka, jaka nie istniała”
W rozmowie z Piotrem Nisztorem, ujawnione zeznania P. Szopy, skomentował Michał Kuśmierowski, były szef RARS. Nie zostawił na nich suchej nitki.
- To absolutna bzdura. Najgłupsza łapówka świata, której nikt nie odebrał, a mimo jej braku – jakoby miała warunkować zamówienia – zamówienia były nadal realizowane
- stwierdził
Dalej dodał swoją opinię na temat Szopy.
- Paweł Szopa był dobrym dostawcą. Miał towary, których brakowało na rynku. Jego logistyka była bez zarzutu. To dlatego zamówienia szły – nie z powodu żadnych układów czy łapówek
- powiedział.
Czy Paweł K. był pośrednikiem?
Zeznania Szopy obciążają również Pawła K., który – wedle jego relacji – miał działać w imieniu Kuśmierowskiego. Dziś Paweł K. przebywa w areszcie tymczasowym, zatrzymany przez CBA. To on miał domagać się przekazania zgromadzonych środków – ok. 3 milionów złotych – m.in. „w gotówce” lub poprzez „wspólny biznes”.
Kuśmierowski komentuje te doniesienia z oburzeniem.
„Z Pawłem Szopą spotykałem się przelotnie. Nigdy nie rozmawialiśmy o żadnych pieniądzach. A Pawła K. znałem jako osobę zaangażowaną w pomoc w czasie COVID-u. Nie byłem inicjatorem żadnych rozmów o finansach, prowizjach ani niczego podobnego.”
Polityczna gra i medialna presja?
Na jaw wychodzi także istotna koincydencja. W dniu, gdy Kuśmierowski wychodził z aresztu ekstradycyjnego w Wielkiej Brytanii – w Polsce zatrzymano Pawła K., Annę W. (byłą współpracowniczkę Morawieckiego) i jej męża. Kuśmierowski nie ma wątpliwości w tej sprawie.
„To medialny spektakl. Śledztwo długo nie ruszało. Gdy byłem dostępny, nikt nie chciał rozmawiać. Dopiero wyjazd za granicę uruchomił machinę – i medialną, i prawną.”
W ocenie Kuśmierowskiego cała sprawa ma charakter czysto polityczny, wymierzony w opozycję i środowisko związane z byłym premierem Mateuszem Morawieckim.
„To próba zniszczenia mnie i zdyskredytowania premiera Morawieckiego. Nic więcej.”
100 tysięcy złotych w gotówce? Kolejna insynuacja
W kolejnych zeznaniach Szopa twierdzi, że przekazał Pawłowi K. 100 tys. zł „z funduszu łapówkarskiego” – z czego część rzekomo trafiła do Michała Kuśmierowskiego. Ten reaguje stanowczo, zadając temu zeznaniu kłam.
„Byłbym najgłupszym przestępcą świata. Nie przyjąłem żadnych pieniędzy, to haniebna insynuacja.”
Zamiast sprawiedliwości – zemsta polityczna?
Zeznania Szopy – składane przez kilkadziesiąt dni, wielokrotnie uzupełniane – zdaniem Nisztora i Kuśmierowskiego przypominają model „wymuszonych” opowieści, które mają obciążyć wskazane osoby. Tymczasem „koalicja 13 grudnia” próbuje wykorzystywać je do politycznych ataków.
Piotr Nisztor podsumowuje:
„Ze względu na istotny interes społeczny zdecydowaliśmy się ujawniać te zeznania. Budzą one gigantyczne wątpliwości. Będziemy je publikować dalej – bo to sprawa, która może obnażyć metody działania Bodnarowców.”
Na gorąco, całą sprawę i zeznania szopy skomentował w studiu były wiceminister obrony narodowej, a z zawodu adwokat, Bartosz Kownacki.
- Obrona pana Kuśmierowskiego nie będzie miała dużo pracy. Pan Szopa jest zagrożony min. utratą majątku. więc ma prawo składać zeznania, które nie polegają na prawdzie. Tu nie ma żadnych dowodów, to słowo przeciw słowu
- skonstatował Kownacki.
Ujawnione przez Telewizję Republika fragmenty zeznań pokazują groźny mechanizm, w którym zeznania podejrzanego – motywowanego wolnością – mają być orężem politycznym obecnej władzy. Gdy prokuratura milczała miesiącami, a medialne przecieki torowały drogę „procesowi w mediach” – dziś widzimy, jak buduje się narrację uderzającą w przeciwników politycznych.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Nasze programy
Wiadomości

NASZ NEWS: Małżeństwo polityków Lewicy, wegański think-tank i publiczne pieniądze – to nie film, to uśmiechnięta Polska
"Profanacja, tragedia" tak widzowie podsumowali koncert w nielegalnie przejętej TVP poświęcony pamięci Kory
Najnowsze

NASZ NEWS: Małżeństwo polityków Lewicy, wegański think-tank i publiczne pieniądze – to nie film, to uśmiechnięta Polska