Znany specjalista do spraw wizerunku i marketingu politycznego Piotr Tymochowicz został skazany przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Północ na trzy lata więzienia oraz objęcie programem dla sprawców przestępstw seksualnych za posiadanie w celu rozpowszechniania plików z pornografią dziecięcą. Prokuratura żądała o półtora roku więcej.
Sędzia Magdalena Garstka-Gliwa uzasadniając wyrok podkreśliła, że czyny przypisane oskarżonemu charakteryzuje, w ocenie sądu, wysoka szkodliwość społeczna. - Oskarżony działał z bardzo błahych pobudek, w celu zaspokojenia swojego popędu płciowego. Przy wymiarze kary należało wziąć pod uwagę rangę naruszonego dobra prawnego - mówiła sędzia Magdalena Garstka-Gliwa.
Dodała, że, zdaniem sądu, kara 3 lat więzienia nie przekracza stopnia winy oskarżonego, uwzględnia stopień społecznej szkodliwości popełnionych przez niego czynów, pozwoli na osiągnięcie celów zapobiegawczych i wychowawczych oraz potrzeb w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.
W czerwcu 2015 roku podczas międzynarodowej policyjnej akcji antypedofilskiej w domu Piotra Tymochowicza zabezpieczono komputery i nośniki pamięci, z których biegli informatycy odzyskali ponad trzy i pół tysiąca plików z pornografią dziecięcą. Dziś po wyjściu z sali sądowej mówił, że nie zgadza się z wyrokiem.
- Nie wiedziałem, że mieszkamy w Korei Północnej. Jestem absolutnie niewinny i jestem w szoku po tym, co usłyszałem w sądzie - twierdził Piotr Tymochowicz.
Prokurator Adam Borkowski z Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga mówił natomiast, że jest zadowolony z wyroku. - Wyrok jest zgodny z wnioskami prokuratury co do uznania za winnego i bardzo zbieżny w zakresie kary, różnica jest nieznaczna - wyjaśnił prokurator Adam Borkowski.
Wyrok nie jest prawomocny, obrona już zapowiedziała apelację. Piotr Tymochowicz, zgodnie z postanowieniem sądu, może opuścić tymczasowy areszt. Warunkiem jest wpłata w ciągu 7 dni 100 tysięcy złotych poręczenia majątkowego.