Bąkiewicz miał rację. Tusk ugiął się pod presją obywateli

Donald Tusk ogłosił decyzję o przywróceniu kontroli granicznych na zachodniej granicy Polski. Premier tłumaczy to koniecznością ograniczenia nielegalnej migracji, jednak środowiska obywatelskie są przekonane, że to efekt nacisku opinii publicznej i społecznych protestów. Lider Ruchu Obrony Granic, Robert Bąkiewicz, nie ma wątpliwości – to ich ostrzeżenia i działania wymusiły na rządzie podjęcie kroków.
Presja ma sens
„Sukces! Donald Tusk w końcu posłuchał Ruchu Obrony Granic – wracają polskie kontrole na granicy z Niemcami!” – napisał Robert Bąkiewicz po ogłoszeniu decyzji premiera o przywróceniu kontroli na granicy zachodniej.
Szef Ruchu Obrony Granic przypomina, że jego środowisko już od dawna domagało się takich działań:
— Od samego początku mówiliśmy, że to konieczne. I choć Tusk miesiącami lekceważył ostrzeżenia, to – jak głosi stare powiedzenie – lepiej późno niż wcale — zaznaczył.
Bąkiewicz wskazuje, że decyzja rządu potwierdza skuteczność obywatelskiego oporu wobec niekontrolowanej migracji:
— To jasny dowód, że zjednoczony naród potrafi odwrócić bieg historii i ocalić się przed, wydawałoby się, nieuniknioną migracyjną zagładą — ocenił.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze

Manowska: wybory wygrał Karol Nawrocki! Prezes Sądu Najwyższego o kuriozalnej narracji bodnarowców

Politycy w Republice o chaosie po stronie władzy i kompromitacji Bodnara

Manowska: Każdy protest analizowaliśmy. Żadnego nie zlekceważono
