Tusk miał załatwić kasę z KPO. Wypłata nagle ZAGROŻONA
"Mnie nikt w Brukseli nie ogra" - to sztandarowe hasło Donalda Tuska wybrzmiało kilka miesięcy temu w Sejmie RP. Jak się okazuje, Unia Europejska pozwala sobie na gierki z obecnym rządem, na czele którego stoi przecież Tusk. Środki z KPO mogą nieprędko trafić do Polski, bo... źródła w Brukseli grzmią już o "blamażu" rządu.
Kwestia nierozwiązana
Wciąż nie ustalono, co dalej z kwestią węgla używanego w gospodarstwach domowych. Mianowicie, nadal nie weszło w życie rozporządzenie dotyczące norm jakości tegoż węgla. A to, jak przypominamy, jest kluczowym warunkiem wypłaty pieniędzy z KPO, który został uwzględniony w tzw. "kamieniu milowym". W skrócie - druga wypłata środków z KPO dla Polski (9,4 mld euro) jest opóźniona w czasie.
Bez porozumienia w rządzie
Na łamach portalu RMF FM czytamy dziś, że między ministerstwami doszło do "przepychanek" dotyczących terminu zakazu spalania węglem niskiej jakości. Rząd staje się uspokajać opinię publiczną, przekonując, że sprawy są pod kontrolą, zaś środki z KPO w końcu trafią do Polski.
Równolegle - Komisja Europejska powinna wydać zgodę na wypłatę pieniędzy już w połowie listopada, czyli dwa miesiące po złożeniu przez Polskę wniosku o drugą. Pismo to zostało wniesione 13 września br.
Na kolejnym etapie, sprawą zajmuje się Rada UE, a ta ma kolejny miesiąc na podjęcie decyzji. Kluczowy jest tu również termin - 10 grudnia, gdyż to wtedy odbędzie się posiedzenie szefów resortów finansów państw Unii Europejskiej. Bruksela musi zdążyć z wypłatą środków przed końcem br. Co ważne - w ramach KPO wnioski można składać tylko dwa razy do roku.
"Blamaż"
Mimo, że Tusk wielokrotnie zapowiadał, że obie wypłaty nastąpią w tym roku. W świetle najnowszych doniesień, może być to wizją mało realną.
– Jeżeli rozporządzenie nie weszłoby w życie, to KE nie może wydać pozytywnej oceny, bo sam projekt aktu prawnego nie wystarcza
– wskazuje informator radia RMF FM.
Rozmówca korespondentki rozgłośni określił działanie polskich władz "blamażem".
– Robią to na ostatnią chwilę. O tym, że ze względu na smog konieczne są nowe normy dla węgla, było wiadomo od czasów rządu Morawieckiego
– dodał.
Źródło: Republika, RMF FM
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.